Marian EMERYT - Humor 15

 

HUMOR 15

 -Janie, podaj miednicę, będę wymiotował..
- Już Jaśnie Panie, momencik.
-Janie, pośpiesz się, jest mi niedobrze, podaj miednicę..
-Chwileczkę, za moment jestem...
-Janie, zaraz się zarzygam Dawaj miednicę...
-Jaśnie Panie, lecę - pędzę...
-Janie.... Za późno; zesrałem się.....
•* * * *
Pijany facet wsiada do taksówki.
Kierowca rusza i po chwili pyta gdzie jechać.
Nie słysząc odpowiedzi odwraca się i widzi , ze klient śpi, więc go budzi i
Mówi :
Panie nie śpij pan nie jesteś pan w domu tylko w samochodzie.
- trzeba było mi to powiedzie zanim zostawiłem buty przed drzwiami.
•* * * *
Fakt autentyczny.
Wchodzi kobieta z dzieckiem do apteki.
Sądnie ubrana obwieszona złotem ze sposobu zachowania można wywnioskować , że
Żyje na wysokim poziomie. ( może żona jakiegoś radnego lub senatora )
Zrobiła zakupy zapłaciła i chce wychodzi gdy nagle dziecko WRZASŁO:
Miałaś mi kupi coś na sranie !!!
•* * * *
Przychodzi dziadek (D) do burdelu i zwraca sie do burdel-mamy (B):
D: - poprószę ładną panienkę, ale szybko !
B: - ależ dziadku, wyście tu już dzisiaj cztery razy byli !?!
D: - cholera, przez te sklerozę to ja sie kiedyś zadu*cze na śmierć...
•* * * *
Moja żona to prawdziwa seksbomba. Jak tylko wspomnę o seksie, to wybucha.
•* * * *
Dziecko leży w łóżeczku i krzyczy i płacze. Młoda żona do męża: Na
Pewno rosną mu zęby i dlatego tak krzyczy.
Mąż: a co nie chce ich?
•* * * *
-Chodź pobawimy się w telefon
-A jak?
-Ty ściągniesz majtki, a ja wykręcę trzy numery.
•* * * *
- Ile pani ma lat
- Zbliżam sie do czterdziestki...
- A z której strony
•* * * *
Lecą dwa robaczki świętojańskie. Nagle koło nich przelatuje coś świecącego.
Jeden z nich mówi:
- O jakaś 'pupcia'. Lecę zarwał.
Poleciał. Po chwili słychać jego krzyk. Wraca.
Kumpel pyta go:
- Co, dziewica?
- Nie, pet.
•* * * *
Niemieccy turyści pojechali na narty do Zakopanego. Pewna młoda turystka,
Narciarka raczej początkująca, wywróciła się i wpadła w kopę śniegu tak, że
Wystawała wiadoma część i nogi. Zobaczył to baca i niewiele myśląc zaczął
Gwałcił. Turystka jęczy z rozkoszy: -Ja, gut. Ja, gut.
Baca myśli: A skąd ja ci qrvo jagód w zimie wezmę?
•* * * *
W pewnym nadmorskim uzdrowisku nauczycielka pyta uczniów :
- Ile mamy pór roku
Zgłasza się synek hotelarza
- Dwie! Tata zawsze mówi ,że mamy "sezon" i "martwy sezon".
•* * * *
Pewną klasę wizytuje inspektor.
- Gratuluję , na każde pytanie wszyscy uczniowie znają odpowiedzi - i poszedł
- Ufffff - mówi nauczyciel - Możecie już podnosił ręce jak zwykle ,ci którzy
Nie znają odpowiedzi nie muszą podnosił lewej ręki
•* * * *
Kaszpirowski z ekranu wysyła sugestię. Dziadek i babcia oglądają seans w
Telewizji.
- Chodź szybciej, matko, czuję podniecenie!
- Za późno. Wszystko się zabliźniło.
•* * * *
Przychodzi młoda dziewczyna do spowiedzi:
- Ilu miałaś kochanków ? - pyta ksiądz.
- Ponad stu - odpowiada ona.
- Oj, to piekło kochana, piekło - mówi ksiądz.
- Nie piekło, tylko swędziało - mówi dziewczyna.
•* * * *
Przychodzi kop do knajpy i mówi do barmana :
- poproszę dwa piwa..
Barman posłusznie podał piwo, kop je wypił i wyszedł.
Po chwili do baru podszedł gość, który przyglądał się z boku i mówi :
- czy uważa pan, że to było normalne, to co zaszło przed chwilą - pyta barmana
- nie - odpowiada barman - zazwyczaj zamawiał jedno
•* * * *
Kilkuletni chłopiec wraca ze szkoły do domu i pyta rodziców:
- Powiedzcie mi w kopcu, czy ja jestem Arabem czy żydem?
- Oczywiście, że Arabem - odpowiada z dumą ojciec.
- Wcale nie - protestuje matka - Jesteś moim słodkim, kochanym żydkiem. A
Dlaczego bardzo chcesz to teraz wiedzieć?
- Bo na podwórku stoi rower i nie wiem, czy mam go ukraść czy wynegocjował.
•* * * *
Rozmawiają dwaj kieszonkowcy, z których jeden ogląda żurnale:
- Co, interesujesz się modą?
- Nie za bardzo, ale muszę wiedzieć, gdzie będą kieszenie w przyszłym roku.
•* * * *
Prostytutka wpłaca pieniądze na konto w banku.
- Proszę pani - zwraca się do niej urzędnik - niestety te pieniądze są
Fałszywe!
- Fałszywe?! - krzyczy kobieta.- Do diabła. To znaczy, że zostałam zgwałcona!
•* * * *
Marynarz zwraca się w porcie do mijanej dziewczyny:
- Przepraszam, mówi pani po niemiecku?
- Trochę.
- To znaczy ile?
- Sto marek.
•* * * *
- Mosiek! Ja słyszał, że twoja żona puszcza się z całe miasto!
- A co to za miasto, dwadzieścia tysięcy ludzi?
•* * * *
Kontroler pyta w tramwaju:
- Dlaczego pani bije to dziecko?
- Bo zjadło mój bilet.
•* * * *
- Dlaczego jesteś taki pokrwawiony? - pyta matka syna wracającego z cyrku
- To przez magika, który podczas występu wziął mnie na arenę, żeby wyciągnął mi
Z nosa złotą monetę.
- I to on cię tak urządził?
- Nie, to koledzy szukali następnych monet.
•* * * *
- Nie masz pojęcia, jak ja i Jurek się kochamy! - mówi przez telefon koleżanka
Do koleżanki
- To fajnie, ale mogłabyś zadzwonił, gdy już skończycie.
•* * * *
Dziadek siedzi pogrążony w lekturze nowowydanego katechizmu. Wnuczek pyta:
- Dziadku, co czytasz?
- Przygotowuję się do ostatniego egzaminu w życiu
•* * * *
- Przepraszam pana, czy pięcioletnia dziewczynka może miał dziecko?
- Nie, na pewno nie...
- Tak myślałem, ona mnie szantażuje!
•* * * *
Idą sadysta i zboczeniec przez las. Nagle przechodzi panienka.
Zboczeniec mówi:
- Ja bym ja tak w krzaki !!!!
A sadysta odpowiada:
- I z kopa jej... I z kopa jej...
•* * * *
Do dyrektora ogrody zoologicznego zgłasza się bezrobotny
I pyta o możliwość zatrudnienia.
-Mamy jeden etat. Może nienajlepiej płatny, ale można zarobił
Miesięcznie 800 tys.
Bezrobotny przyjął pracę. Otrzymał odpowiednie przebranie i jedynym jego
Zadaniem było udawanie małpy. Nawet spodobała mu się ta praca, choć była nieco
Niebezpieczna, gdyż jego klatka znajdowała się nad klatką lwa.
Któregoś dnia skacząc po klatce nie zdążył przytrzymał się gałęzi,
Spadł do klatki lwa i zaczął histerycznie krzyczeć. Lew zdenerwował się i mówi:
-Zamknij się, bo nas obu z roboty wyrzucą!
•* * * *
-Proszę pana, nakarmiłem ptaszki.
-Tak? Uhmm... Bardzo dobrze, a po co mi o tym mówisz?
-Bo rozsypałem ziarna na masce pańskiego samochodu...
•* * * *
W pewnej instytucji, sprzątaczka upuściła zwoik papieru toaletowego,
Który przez otwarte drzwi wpadł do gabinetu dyrektora.
Weszła... Wyszła... Sekretarka pyta:
- Coś pani powiedział?
- Eee, nie... Tylko podpisał.
•* * * *
Mąż zamawia tort urodzinowy dla żony
- Ile wstawił świeczek?
- 25, jak zwykle...
•* * * *
- Dlaczego upadł rząd w Kenii?
- Bo złamała się gałą podczas posiedzenia gabinetu.
•* * * *
Dwóch skinów wpada do "Polmozbytu":
- Macie kety od MZ-ety?
- Są.
- Dwie proszę.
- Zapakował?
- Nie, my się tu pierzemy za rogiem!
•* * * *
Przyjechał Polak do Hiszpanii. Był głodny, więc udał się do restauracji.
Spośród wielu obcych nazw spodobała mu się jedna: "Jaja a la corrida".
Zamówił i dostał dwa gorące jaja wielkości kokosów. Bardzo mu to smakowało,
Więc następnego dnia ponownie zamówił to samo danie. I znów otrzymał dwa,
Cudownie wysmażone, aromatyczne i przepyszne jaja. Trzeciego dnia stało się
Jednak inaczej. Na talerzu znalazł dwa jaja, jednakże były one wielkości
Mało dorodnych śliwek. Poza tym wcale już tak ładnie nie pachniały.
Pyta się kelnera:
- Czemu dziś one są takie małe?
- No cóż, dziś wygrał byk.
•* * * *
Facet wprowadza Fiata 126p do garażu. Woła do stojącej obok żony:
- Marysia! W którym rogu go postawił?
•* * * *
- Wyobraź sobie, wracam wczoraj do domu i zastaję żonę w łóżku, a oczka u niej
Takie rozbiegane, że zaczynam coś podejrzewał.
Zaglądam do szafy i... Rzeczywiście - zastaję w niej kochanka.
- Mnie zdarzyła się podobna historia. Też kiedyś wróciłem niespodziewanie do
Domu i znalazłem żonę z kochankiem w łóżku, a u niego
Oczy takie rozbiegane, więc pędzę do kuchni, zaglądam do lodówki i moje
Podejrzenia potwierdziły się - cały zapas piwa wypity.
•* * * *
Facet zabawia się oralnie z kobietą. Nagle językiem napotyka na kawałek
Marchewki. Nie myśląc długo wyrzuca kawałek i kontynuuje. Za chwilę znajduje
Fragment selera, znowu go wyrzuca i kontynuuje. Potem natyka się na fragment
kurczaka. Przerywa, patrzy na kobietę i pyta:
- Słuchaj, czy ty nie jesteś przypadkiem na coś chora?
- Ja nie, ale facet przed tobą był...
•* * * *
- Po czym poznał, że dziewczyna używa sterydów?
- Po tym, że w łóżku obraca cię na brzuch i pieprzy łechtaczką.
•* * * *
- Po czym poznajesz, że twoja siostra ma okres?
- Kutas ojca ma inny smak.
•* * * *
Napis w kiblu, trzy metry nad podłogą...
Jeśli tu dosikasz, zgłoś się do straży pożarnej.
•* * * *
- Jaka jest różnica między komarem i blondynką?
- Komar przestaje ssał, jak się go walnie po głowie.
•* * * *
Przy basenie luksusowego hotelu opala się sexowna blondynka. Podchodzi wysoki,
Wysportowany facet, przez chwilę relaksuje się w słońcu, potem
Skacze do basenu i przepływa 100 długości, żeby zaimponował blondynce.
Wyłazi zdyszany z wody i wyciera się.
- Nieźle - mówi blondyna - całkiem dobrze pływasz.
- Tak - odpowiada - trenuję do olimpiady.
Blondynka wskakuje do wody i szybko przepływa 200 długości basenu. Wychodzi z
Basenu nawet nie zmęczona i wyciera się.
- śał - mówi facet - *to* jest wyczyn!
- Taaa - odpowiada kobieta - jestem prostytutką w Wenecji.
•* * * *
Pewnego pięknego dnia Superman postanowił kogoś przelecieć.
Leci, patrzy, a tu leży naga wonderwoman.
Zlatuje niżej, potem robi to naprawdę szybko i odlatuje niezauważony.
- Co to było? - pyta wonderwoman.
- Nie wiem, ale coś mi chyba wpełzło do dupy - odpowiada invisibleman.
•* * * *
Facet(F) zatrzymuje taksówkę. Otwiera drzwi i pyta się taksiarza(T):
F: Szefie, zmieści tu się pół tortu, litr czystej i 5 piw?
T: Dobra, dawaj pan!
F: Błeeeeee...
•* * * *
Pijak przechodząc nocą przez cmentarz wpadł do
Świeżo wykopanego grobu. Ponieważ nie mógł
Się wydostać ułożył sil wygodnie i usnął.
Rano przybył na miejsce policjant. Stanął
Nad grobem i zaczął przyglądać się śpiącemu,
Który zmarzł i usiłował się okryć marynarka.
W kopcu pyta:
-Zimno? To po cos się rozkopywał?
•* * * *

Pani pyta dzieci:
Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na a.
Jasio wstaje i mówi: A może to KARP???
Nie Jasiu, siadaj.
No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na b.
Być może to KARP???
Jasiu za drzwi!!!
Jasio wychodzi.
Powiedzcie mi teraz zwierzątko na c.
Nagle drzwi sil otwierają i Jasio mówi: Czyżby to był KARP???
•* * * *
Jasio gra z Małgosia pod łóżkiem w pokera.
Na łóżku tata Jasia z mama uprawiają sex.
W łóżku była dziura.
W pewnej chwili Jasio krzyczy:
-Małgosiu ja nie gram, jakiś h*.* Zagląda mi w karty!!!
•* * * *
Do sypialni rodziców wchodzi Jasio i chowa sil za zasłonki.
W tym samym czasie do sypialni wchodzą nadzy rodzice Jasia.
Tata mówi:
-Kochanie zaczniemy od bułeczki czy od kiełbaski???
Jasio zza firanki:
-Może potrzebna musztarda???
•* * * *
Jasio przychodzi do domu.
Mama krzyczy:
-Dlaczego masz takie brudne ręce???
-Bo bawiłem sil w piaskownicy!!!
-Ale dlaczego masz czyste palce???
-Bo gwizdałem na psa!!!
•* * * *
- Nasza redakcja przyjmuje teksty wyłącznie od autorów o bardzo znanych
Nazwiskach!
- Ogromnie się cieszę! Nazywam się Kowalski!
•* * * *
W górskiej wiosce zatrzymuje się kierowca i pyta górala:
-Baco, gdzie tutaj można kupić części do samochodu?
-Zaraz za wioska, nad urwiskiem, jest ostry zakręt w lewo.
Części znajdziecie w dole panocku.
•* * * *
Gość pyta kelnera :
Co mi pan tu podał kawę czy pomyje ??
Jeśli pan nie może rozpoznać to jakie to ma znaczenie ?
•* * * *
Mądrala pyta znajomego:
Dlaczego nie zgłosiłeś policji o kradzieży auta ?
Czekam aż mi je złodzieje umyją .
•* * * *
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
-Byłem u dziewczyny...
-I co, i co???
-Waliłem caaaaaałą noc!!
-WOOO!!!!!!
-...i nikt nie otworzył
•* * * *
- Krasnoludku! Ile ważysz?
- 25 deko.
- Bez jaj!
- 20 deko.
•* * * *
Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem.
-Co się stało?- pyta się lekarz.
-W autobusie torbę mi wyrwali...
•* * * *
Mały Chaimek rozwiązując zadanie:
-Tate. Ile jest 70 i 80 ?
Tate bez chwili namysłu:
-Złoty pięćdziesiąt.
•* * * *
Po śmierci znanego jubilera cała bliższa i dalsza rodzina,
Licząc na spadek, zgromadziła się u notariusza, który przeczytał
Ostatnią wolę zmarłego:
- Będąc w pełni władz fizycznych i umysłowych, wszystkie
Pieniądze oczywiście wydałem przed śmiercią..
•* * * *
 Co mówi kat ustawiając skazańca pod szubienicą ?
- Głowa do góry !
•* * * *
Strażacy w Warszawie wyłowili z Wisły zwłoki policjanta, który w jednej ręce
Trzymał neseser , w którym miał zmianę bielizny, przybory toaletowe etc., A w
Drugiej skierowanie na wczasy w .... Wiśle
•* * * *
- Czemuś zwiał ze stołu operacyjnego?
- Pielęgniarka powiedziała: tylko bez paniki. Wyrostek to nic
Poważnego i naprawdę nie ma się czym przejmować. Na pewno się uda!
- No to w porządku.
- Ona mówiła do chirurga!
•* * * *
Jak w wojskowym szpitalu leczy się grypę?
- Oficerowie - 3 dni zwolnienia. W cięższym przypadku - 5 dni.
- Podoficerowie - aspiryna. W cięższym przypadku - 3 dni zwolnienia.
- żołnierze - w cięższym przypadku aspiryna.
•* * * *
Fakt autentyczny:
Było chrzczone dziecko.
Jago rodzicami chrzestnymi byli młodzi ludzie 16 i 18 lat.
Matka dziecka załatwiła z księdzem żeby mogli podawał do chrztu i odchodzi.
Ksiądz za nią woła na cały kościół:
- Tylko duszyczko nie zapomnij im dać pieniędzy żeby mieli co dał na tacę,
Bo oni się pewnie jeszcze uczą.
•* * * *
Rolnik mówi do żony:
-Wiesz, udało mi się kupił piętnaście hektarów ziemi po bardzo okazyjnej cenie.
Jest tylko jeden szkopuł: to strasznie pagórkowaty teren.
Na to żona:
-AAAAAA, to teraz już wiem, dlaczego nasz kop powiesił się w stajni....
•* * * *
"Siedzą faceci w przedziale pociągu i żeby zawiązał rozmowę jeden mówi:
- No to może opowiem teraz kawał o milicjantach...
- Panie, ale ja jestem z milicji - odpowiada drugi
- Nic nie szkodzi. Powtórzę dwa razy..."
•* * * *
Na weselu w Kanie Galilejskiej, Maria zwraca się do Jezusa:
M. - Synu wina im zabrakło.
J. - To co my tu jeszcze robimy ?!
•* * * *
Dzwonek do drzwi. Otwiera mały Janek:
- Czy jest tatuś? - pyta nieznajomy.
- Nie ma.
- A jest mamusia?
- Mamusi też nie ma.
- A może babcia?
- Babcia też zdążyła się schować - informuje mały Janek.
•* * * *
RPA. Biały farmer zatrudnił myśliwego i pokazuje mu:
"Widzisz te czarne małpy? Załatw je, bo mi porywają kury."
Myśliwy poszedł ze strzelbą, przez cały dzień słychać było strzały,
Wraca pod wieczór i pyta:
- Załatwiłem kilkanaście - co mam teraz z nimi zrobił?
- Zostaw je po prostu na ziemi.
- A co mam zrobić z ich rowerami?
•* * * *
Przychodzi facet do sklepu spożywczego:
-Poproszę coca colę
Ekspedientka stawia na ladzie butelkę. Facet wyjmuje z kieszeni wesz
-Panie co to ma znaczy?
-Przecież w reklamie mówili ,że zawsze coca cola...
•* * * *
Pyta sie facet (f1) drugiego (f2) o stomatologa.
Dzwonek do mieszkania.
- Proszę nam powiedzieć, czy tu mieszkają homoseksualiści?
- Nie wiem, ale zaraz spytam się żony. Henry, Czy tutaj mieszkają
Homoseksualiści?
•* * * *
- Jak brzmi zdrobnienie od słowa "szczęśliwy"?
- Siusiam na śliweczki.
•* * * *
O tym, jak Nel opowiadała Stasiowi o orgazmach:
- Stasiu, wiesz jakie są trzy rodzaje orgazmów?
- Nie wiem.
- Pierwszy rodzaj to orgazm pozytywny: "Taaaaak... Taaaaaak..."
Drugi rodzaj to orgazm negatywny: "Nieeeee.... Nieeeeee..."
A trzeci rodzaj to orgazm udawany: "Staaaasiu.... Staaaasiu..."
•* * * *
Idą dwie kluski przez las, spotykają makaron:
M: Zgwałcę was !
K: nie możesz makaronie bo nas jest dwie.
M: nie szkodzi ja jestem czterojajeczny.
•* * * *
W dworcowej restauracji:
Kelner: Panie, budź się pan, zamykamy!
Facet : Dobra, ale nie trzaskajcie drzwiami.
•* * * *
Elegancki pensjonat. Do pokoju wchodzi pokojówka.
- Wypije pan herbatę w łóżku?
- Nie, w filiżance.
•* * * *
Rozmawiają dwa kameleony:
- Powiedz mi stary, co twoim zdaniem jest najważniejsze w życiu?
- Zawsze by sobą.
•* * * *
Słyszeliście o karle, którego wyrzucono z plaży nudystów, za to, że stale
Wtykał nos w cudzy interes?
•* * * *
- Jaka jest różnica między Szejkiem a Wałęsą?
- Szwejk był cwaniakiem, a udawał idiotę
- A Wałęsa?
- Wałęsa wcale nie służył w austriackim wojsku...
•* * * *
Z życia:
Nauczyciel: Dajcie mi gumkę.
Uczep: A jaką?
•* * * *
Drużyna trampkarzy czeka w niedzielę na napastnika. Ten przychodzi
Mocno spóźniony. Co się stało, dlaczego tak późno? Pytają wszyscy.
A bo musiałem rzucił monetę, czy mam pójść do kościoła, czy na mecz?
Ale dlaczego tak długo?
Bo musiałem rzucał aż 29 razy...
•* * * *
W sądzie angielskim toczył się proces poszlakowy.
Przysięgli uznali, że oskarżony nie jest winien i w chwilę potem,
Sąd ogłosił wyrok uniewinniający.
- Jest pan wolny - zwrócił się do podsądnego. -Niech pan idzie do domu i nigdy
Więcej tego nie robi.
•* * * *
W procesie przed Sądem Najwyższym stanął po raz pierwszy młody adwokat, który
Podczas wygłaszania swego przemówienia włożył rękę do kieszeni.
Przewodniczący przerwał mu i dość ostrym głosem zwrócił uwagę
Na niewłaściwość tego zachowania.
- Bardzo przepraszam - tłumaczył się młody adwokat, mocno speszony. - Nie
Wiedziałem, że trzymając rękę w kieszeni dotykam pana przewodniczącego...
•* * * *
Toczy się proces o oszustwo. Oskarżony nie przyznaje się do winy i składa
Niezwykle zawiłe i zarazem nieprawdopodobne wyjaśnienia.
Przewodniczący kompletu orzekającego traci wreszcie cierpliwość.
- Oskarżony chyba ma nas za głupców - przerywa ostro.
- Z uwagi na głęboki szacunek dla Wysokiego Sądu nie ośmielę się zaprzeczył -
Odparł oskarżony.
•* * * *
Podczas rozprawy przed sądem rejonowym oskarżony uporczywie zwracał się do
Składu sądzącego per "Wysoka Sprawiedliwość", pomimo upomnień przewodniczącego.
Tego ostatniego wreszcie poniosły nerwy.
- Tu nie ma żadnej sprawiedliwości! Tu jest sąd!!!
•* * * *
Przed sądem staje młoda kobieta z maleńkim dzieckiem na ręku. Jest oskarżona o
Kradzież w domu towarowym. Jak zwykle sąd ustala personalia. Po zapisaniu
Imienia i nazwiska oraz zawodu, pada pytanie o stan cywilny.
- Mężatka?
- Nie, wdowa.
- Od jak dawna?
- Od czterech lat.
- No, a to maleństwo?
- Panie sędzio, to mąż zmarł, a nie ja.
•* * * *
Trudna sprawa karna, zeznania świadków coraz bardziej pogrążają oskarżonego.
Po kolejnych zeznaniach adwokat zwraca się do sądu z wnioskiem:
- Wysoki Sądzie, oskarżony powierzył mi swoją obronę, moim obowiązkiem jest
Wnieść o zbadanie jego poczytalności.
- Kolego, czy to nie za wiele samokrytycyzmu? - wtrącił tubalnym szeptem
Pełnomocnik prawny poszkodowanego.
•* * * *
-Janie, podaj miednicę, będę wymiotował..
- Już Jaśnie Panie, momencik.
-Janie, pośpiesz się, jest mi niedobrze, podaj miednicę..
-Chwileczkę, za moment jestem...
-Janie, zaraz się zarzygam Dawaj miednicę...
-Jaśnie Panie, lecę - pędzę...
-Janie.... Za późno; zesrałem się.....
•* * * *
Pijany facet wsiada do taksówki.
Kierowca rusza i po chwili pyta gdzie jechać.
Nie słysząc odpowiedzi odwraca się i widzi , ze klient śpi, więc go budzi i
Mówi :
Panie nie śpij pan nie jesteś pan w domu tylko w samochodzie.
- trzeba było mi to powiedzie zanim zostawiłem buty przed drzwiami.
•* * * *
W pewnym nadmorskim uzdrowisku nauczycielka pyta uczniów :
- Ile mamy pór roku
Zgłasza się synek hotelarza
- Dwie! Tata zawsze mówi ,że mamy "sezon" i "martwy sezon".
•* * * *
Pewną klasę wizytuje inspektor.
- Gratuluję , na każde pytanie wszyscy uczniowie znają odpowiedzi - i poszedł
- Ufffff - mówi nauczyciel - Możecie już podnosił ręce jak zwykle ,ci którzy
Nie znają odpowiedzi nie muszą podnosił lewej ręki
•* * * *
Rozmawiają dwaj kieszonkowcy, z których jeden ogląda żurnale:
- Co, interesujesz się modą?
- Nie za bardzo, ale muszę wiedzieć, gdzie będą kieszenie w przyszłym roku.
•* * * *
- Dlaczego jesteś taki pokrwawiony? - pyta matka syna wracającego z cyrku
- To przez magika, który podczas występu wziął mnie na arenę, żeby wyciągnął mi
Z nosa złotą monetę.
- I to on cię tak urządził?
- Nie, to koledzy szukali następnych monet.
•* * * *
Do dyrektora ogrody zoologicznego zgłasza się bezrobotny
I pyta o możliwość zatrudnienia.
-Mamy jeden etat. Może nienajlepiej płatny, ale można zarobił
Miesięcznie 800 tys.
Bezrobotny przyjął pracę. Otrzymał odpowiednie przebranie i jedynym jego
Zadaniem było udawanie małpy. Nawet spodobała mu się ta praca, choć była nieco
Niebezpieczna, gdyż jego klatka znajdowała się nad klatką lwa.
Któregoś dnia skacząc po klatce nie zdążył przytrzymał się gałęzi,
Spadł do klatki lwa i zaczął histerycznie krzyczeć. Lew zdenerwował się i mówi:
-Zamknij się, bo nas obu z roboty wyrzucą!
•* * * *
-Proszę pana, nakarmiłem ptaszki.
-Tak? Uhmm... Bardzo dobrze, a po co mi o tym mówisz?
-Bo rozsypałem ziarna na masce pańskiego samochodu...
•* * * *
Facet zabawia się oralnie z kobietą. Nagle językiem napotyka na kawałek
Marchewki. Nie myśląc długo wyrzuca kawałek i kontynuuje. Za chwilę znajduje
Fragment selera, znowu go wyrzuca i kontynuuje. Potem natyka się na fragment
kurczaka. Przerywa, patrzy na kobietę i pyta:
- Słuchaj, czy ty nie jesteś przypadkiem na coś chora?
- Ja nie, ale facet przed tobą był...
•* * * *
- Po czym poznajesz, że twoja siostra ma okres?
- kutas ojca ma inny smak.
•* * * *
- Jaka jest różnica między komarem i blondynką?
- Komar przestaje ssał, jak się go walnie po głowie.
•* * * *

Pewnego pięknego dnia Superman postanowił kogoś przelecieć.
Leci, patrzy, a tu leży naga wonderwoman.
Zlatuje niżej, potem robi to naprawdę szybko i odlatuje niezauważony.
- Co to było? - pyta wonderwoman.
- Nie wiem, ale coś mi chyba wpełzło do dupy - odpowiada invisibleman.
•* * * *
Przychodzi krasnal do apteki i pyta:
- Czy ma pani cos na ból głowy
- Tak, czy mam zapakować
- Nie dziękuje ! Potoczę sobie !
•* * * *
W programie otwarcia pewnej wystawy rolniczej
Można było przeczyta
Następujący plan:
Godzina 11:Przyjazd nierogacizny i bydła rogatego.
Godzina 12:Przybycie zaproszonych gości.
Godzina 13:Wspólny obiad.
•* * * *
Kowalski wraca do domu ciemną ulicą, nagle staje
Przed nim jakiś facet i mówi:
-Wesprzyj pan bezrobotnego, bo jak nie, to od
Razu biorę się do roboty.
•* * * *
Na małej stacji kolejowej, stary robotnik obchodzi
Wagony i stuka młotkiem w koła.
-Dawno już tak pracujecie? -pyta pasażer.
-O, już będzie ze czterdzieści lat.
-A po co to robicie?
Robotnik wznosi ręce w górę i wzrusza ramionami:
-Wiedziałem, owszem wiedziałem, ale czterdzieści
Lat temu. Teraz stukam z przyzwyczajenia.
•* * * *
Nowak oddaje koledze z pracy płytę gramofonową,
Którą pożyczył do posłuchania poprzedniego dnia.
Kolega z oburzeniem stwierdza, że płyta jest
Porysowana ostrym narzędziem.
-Coś ty z nią robił?!
-Nic takiego, po prostu zaznaczyłem scyzorykiem
Najciekawsze miejsca.
•* * * *
Jedzie kobieta w przedziale wagonu wraz z innymi ludźmi
I puściła bąka. Wie, że to nie wypada, więc wstaje i mówi:
-Pójdę się przejść na korytarz, bo mi noga ścierpła.
A współpasażer na to:
-No, no, aż ją czuć
•* * * *
Kowalski w autobusie czyta książkę, wykrzykując
Co jakiś czas. O rety, nie może być, to zupełnie
Inaczej niż myślałem. Siedzący obok pasażer pyta go:
-Przepraszam, co pan czyta?
-Słownik ortograficzny.
•* * * *
Kobieta w podeszłym wieku idzie przez las. Naraz
Zza krzaków wypada dwóch zbirów, gwałci kobietę
I ucieka. Kobieta podnosi się, klęka i mówi:
-Dziękuję ci Boże, chociaż raz do woli i bez grzechu.
•* * * *
W sądzie toczy się sprawa przeciwko homoseksualiście
Oskarżonemu o gwałt dokonany na zakonnicy.
-Dlaczego oskarżony zgwałcił tę biedną kobietę?
-Myślałem, że to jest Zorro...
•* * * *
Podoficer do szeregowca:
- Co ty myślisz, że jestem idiotą?
- Tego nie wiem. Służę w kompanii dopiero kilka dni.
•* * * *


 
49639 odwiedzający (153536 wejścia)
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja