|
|
HUMOR 2
HUMOR 11
|
Misiu z zajączkiem siedzą w jednej celi. Misiu siedzi w kacie, a zajączek cały czas biega.
- Misiu uciekajmy stad, oni nas zabija!
- Zajączku usiądź sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią.
Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi.
- Misiu uciekajmy oni nas zabija!
- Zajączku uspokój sie i siadaj.
Zajączek siada. Otwierają się drzwi, do celi wchodzi wielbłąd. A zajączek:
-Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!
Przychodzi zajączek do burdelu i pyta:
- Niedźwiedzica jest ?
- Nie ma.
- A wilczyca jest ?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest ?
- Nie ma.
- A która jest ?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz... śniadanie jadłam, obiad tez już był, a do kolacji jeszcze 3 godziny, wiec to pewnie klient...
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
-Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, wiec się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Wiec wiele nie myśląc wziął i ukrył gówno w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
-Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
-Nic takiego, motylka... Ale świnia, jak się zesrał!!!
Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, Krrra itd.
Nagle (było już ciemnawo) walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
-Hau, miau - cholera jak to było?
Mis otworzył sklep wielobranżowy. Można w nim znaleźć wszystko czego dusza zapragnie (towar oczywiście pierwszej jakości). Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgnite marchewki?
Na to mis:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar, nie ma nic starego, ani zgniłego.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgnite marchewki?
Miś się wkurzył opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: "ten zając nie da mi spokoju dopóki nie załatwię mu tych marchewek".
Następnego dnia zając znów przychodzi i pyta:
- Czy są zgnite marchewki?
Na to miś:
- Wiesz zając to w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgnitych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka. Tak, są zgnite marchewki.
A zajączek na to wyjmuje legitymacje i mówi :
-Kontrola, Sanepid.
Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar.
To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet. Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
-Zdjęcie kolegi.
Pewnego razu w lesie biegnie sobie wiewiórka z kasetą video. Nagle tak sobie spacerując spotyka zajączka. Zajączek na to :
- Co tam masz wiewiórko ?
- Film porno - odpowiada wiewiórka.
- Oooo !!! Biegnijmy wiec szybko oglądać - mówi zajączek.
Wiewiórka zgodziła się zabrać ze sobą zajączka i zaprosiła go do swej dziupli. Po drodze spotykają konia, który z zaciekawieniem pyta :
- Co tam macie kochani ?
- Film porno - odpowiada napalony zajączek.
Koń na to :
- Proszę weźcie mnie ze sobą...
Niestety wiewiórka odmówiła gdyż koń nie mógłby się zmieścić w jej malutkiej dziupli. Koń zasmucony, postanowił, że będzie ich śledzić. Gdy wiewiórka z zajączkiem rozkoszowali się filmem koń postanowił po kryjomu wejść na drzewo aby lepiej mógł widzieć Kiedy film się skończył (bardzo napalony) zajączek mówi do wiewiórki :
- Chodź zwalimy konia !!!
Na to koń siedzący na drzewie :
-Nie nie nie, to ja już sam zejdę!
Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka ?
- Jest !
- Cale dwa cm proszę !
- Zapakować 
- Nie ! Powieszę się na miejscu !
Kret chciał bardzo iść na dziwki, ale się wstydził sam, więc poprosił zająca aby go zaprowadził do burdelu. Więc idą aż tu nagle zając się wypieprzył na ziemie i mówi:
- O kurwa!
A kret, ze był prawie ślepy odpowiedział:
-Dzień dobry!
Mrówek ucieka z lasu i nagle na swej drodze spotyka leśniczego :
- Co się stało ? - pyta leśniczy
-Ktoś zgwałcił słonicę. Wszyscy są podejrzani.
Dzwonek do państwa słoni. Otwiera słoń, nikogo nie ma. Tuż po zamknięciu drzwi kolejny dzwonek. Słoń pomyślał, ze może się włącznik zepsuł. Otworzył drzwi, spojrzał, a na pstryczku siedzi mrówek i odzywa się grubym głosem:
- Dobry wieczór, Czy jest słonica?
- Nie ma.
-To proszę przekazać, ze był Ryszard.
Zajączka goni wkurzony niedźwiadek. Zajączek gna co sil przez las, nagle wpada na odsłonięta polanę. Na polanie opala się lisica. Zajączek podbiega do niej i ledwo żywy mówi:
- Lisiczko, schowaj mnie gdzieś. Misio jak mnie dopadnie to ze mnie mokra plamka zostanie.
- Zajączku, gdzie cię schowam. Na polanie ani krzaczka, tylko ja tu leżę na
ręczniczku.
- Lisiczko, a może ja bym ci wskoczył do dziurki miedzy nogi, co?
- Wiesz zając, lubię cię. Schowaj się tam.
Na polanę wpada niedźwiadek rzucając przekleństwami. Podchodzi do lisicy:
- Ty, lisica, widziałaś tu zajączka?
- No co ty, niedźwiedź, gdzie by się schował. Sama tu jestem.
- A, olać zająca. Podobasz mi się i cię przelecę.
- Oj miśku, nie lubię cię i nie dam ci się.
- Jestem silniejszy i cię zgwałcę!
Niedźwiadek rozchylił nogi lisicy, a w dziurce widać dwa przerażone oczka.
Zdziwiony mis pyta:
- A co to?
Na to zajączek piskliwym głosikiem:
-Aids, aids, aids!!!
Są sobie dwa koty, jeden stary drugi młody. No i stary lubi sobie od czasu do czasu na kotki pochodzić. Młody tez by chciał, ale stary go zbywa, ze wpierw musi dorosnąć. Ale młody nudzi i nudzi, aż w końcu stary zgodził się wziąć go ze sobą na ruchanie kotek. Idą sobie po dachu i widza, ze niedaleko na balkonie seksowna kotka się wygrzewa. Stary mówi do młodego:
- Rób to co ja.
Bierze rozbieg i skacze. Niestety rozbieg był za krótki, i stary kot zawisł łapkami na krawędzi balkonu. Młody stwierdził, ze widocznie tak trzeba i tez skoczył i zawisł obok starego. Wiszą i wiszą i wiszą... W końcu stary mówi:
- Ja już dłużej nie mogę. Spadam!
I spada. A młody na to:
-A ja jeszcze sobie trochę porucham.
W rodzinie wilków urodził się mały wilczek. Tata wilk podchodzi do kołyski i mówi:
- Jakie masz ładne oczy. Jaka masz błyszczącą sierść, jakie masz duże nogi, jakie masz wielkie uszy.
-O, ty kurwa zającu jeden.
Przebiega zając przez jezdnie ,aż tu nagle się potknął .A jako ,ze zające maja 2 duże wystające zęby, to wbił się tymi zębami w asfalt. próbuje cos na to poradzić i robi gwałtowne ruchy w dół i w górę ,próbując się wydostać. Przechodzi w tym czasie obok bocian - zatrzymuje się i mówi...:
-Ty zając ,Ty się tak nie śmiej ,bo żeś nieźle przypierdolił...'
Mis, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi :
-Ktoś tu oszukuje ! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk ....
Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia..
- poproszę chleb z górnej polki..
Niedźwiedź wchodzi na gore i podaje chleb.. Następnego dnia:
- poproszę chleb z górnej polki..
Niedźwiedź wchodzi na gore i podaje chleb.. Historia powtarza się przez kilka dni.. Niedźwiedź się zdenerwował wszedł na gore i czeka..
Przychodzi zajączek:
- poproszę masło z dolnej polki..
Niedźwiedź schodzi podaje masło..
-i jeszcze chleb z górnej polki..
Zajączek spotyka wilka i mówi:
- Cześć wilku..
- Spierdalaj
Historia powtórzyła się kilka razy, ale zajączek umówił się z wilkiem, ze jak będzie szedł z dziewczyna to wilk mu odpowie..
Idzie zajączek z dziewczyna i spotkali wilka, wilk mówi:
- Cześć zajączku..
-Spierdalaj
Zajączek miał ochotę na seks. idzie przez las i szuka partnerki. Spotyka zwiniętego w kłębek jeża. Obchodzi go dookoła i zupełnie nie może się zorientować się, gdzie jest przód, a gdzie tył.
Wreszcie mówi:
-Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt odniesienia..!
Zwierzęta dostały powołanie do wojska. Pierwszy na komisje poszedł niedźwiedź.
- I co? I co?! - pyta się go zając gdy wyszedł.
- A mam przydział do kampanii budowlanej.
- Oj, to nie jest źle, powiedz jak to zrobiłeś, to pójdziemy tam razem.
- Pokazali mi karabin, spytali co to jest, ja odparłem, ze nie wiem. Pokazali granat, powiedziałem, ze nie wiem. Pokazali cegle, powiedziałem - cegła - i mnie przydzielili.
Wszedł zając na komisje.
- Co to jest? - pytają, pokazując karabin.
- Nie wiem!
- A co to jest? - pytają pokazując granat.
- Nie wiem!
W tym momencie pytający schylił się pod stół po cegle i zanim ja podniósł zając wrzasnął:
- Cegła!
-Do kontrwywiadu!
Idą dwa zajączki przez sawannę i widza pasąca się żyrafę.
- Wiesz - mówi jeden - chętnie bym pociupcial.....
- Dobrze - mówi drugi - bierz się do roboty. Ja poczekam.
Zajączek dobrał się do żyrafy, ale ze to trwało dość długo, drugi nudzi się i zaczyna rzucać w głowę żyrafy kamieniami.
Żyrafa wzdycha:
-Taki mały, a ciupcia, ze aż w głowie huczy...
Wpada zajączek do sklepu i mówi: poproszę pól kilo szynki. Sprzedawca zwarzył, zapakował i dal zajączkowi. Zajączek na to wyjmuje pistolet i strzela "pif,paf"
Sprzedawca poda zabity a zajączek na to " TO ZA PROSIACZKA !!!!!"
Idzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnie i gada sobie pod nosem:
- lisica pożyczy mi patelnie,
- zrobię sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pożyczy mi ...
- zaraz zaraz.
- lisica jest chytra.
- a to lisica
- pewnie nie pożyczy mi tej patelni.br>
- tak! ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skąpiradło, nie mam na co liczyć!
puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu.
-a wypchaj się tą swoją patelnia!
Śpi sobie zapity do nieprzytomności zajączek z lesie na polance, a tu nagle zza drzewa wychodzi wilk.
Wilk myśli sobie : Klawo, wreszcie jakieś żarcie. Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mówi do tego pierwszego:
- Spadaj, byłem pierwszy
Od słowa do słowa zaczynają się kłócić a w końcu walczyć. Tak się złożyło, ze obydwa wilki pozabijały się wzajemnie. Zajączek budzi się rano na kacu. Patrzy a tu dookoła pobojowisko, powyrywane drzewa i w ogóle burdel, a na dodatek na polanie leżą dwa martwe wilki.
Zajączek myśli sobie :
-Kurwa, musze przestać pić, bo po pijaku robię straszne rzeczy ....
Idzie sobie mamut przez pustynie i nagle stratowało go stado słoni. Wstaje z trudem i rozgoryczony mówi:
-Ach, ci skinhead'zi!
Słonia obleciały komary. On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki. Wszystkie komary poleciały do góry , poza jednym.
Nagle słychać z góry glos (do komara ) : " Edek utop skurwysyna !".
Po upojnej nocy ze słonicą, mrówek ledwo żywy kładzie się pod drzewem.
Podchodzi do niego kolega.
- Cos taki wypompowany?
-Tak to jest, gdy chce się dogodzić ukochanej : buzi, dupci, buzi, dupci, a kilometry lecą...
Po upojnej nocy ze słonicą mrówek idzie spać. Rano wstaje i widzi, ze zamęczył nocnymi igraszkami ukochana. Wiec wściekły wziął się do kopania grobu. I mruczy pod nosem:
-K...., jedna noc przyjemności i cale życie kopania.
Obok drzewa stoi słoń. Na wysokiej gałęzi siedzą sobie dwie mrówki
i nabijają się ze słonia:
- Haa! Ty głupi pojebie z wielkimi uszami! Gruby debilu!... itp.
Słoń się wkurzył, tupnął noga i mrówki spadły; jedna na ziemie a
druga na kark słonia. Ta na ziemi krzyczy do drugiej:
-Uduś chuja! Uduś!
Słonica namawia mrówkę, by ta jej weszła do... Po dłuższym nagabywaniu mrówka wchodzi i wychodzi trąba. Słonica rozanielona prosi o powtórkę i wreszcie mrówka się zgadza. Wchodzi, a słonica wkłada sobie trąbę i myśli :
"Ach, wieczna rozkosz !"
Buldog szczeka na jamniczkę siedząca na parapecie okna:
- No, zeskocz tu do mnie mała...
- O, nie - odszczekuje jamniczka - potem będę miała taka mordę jak ty...
Przychodzi kościotrup do baru:
- Setę i szmatę!
Jak sie mówi kibel po chińsku
SRAJPANTU !!!!!!!!
•* * * *
Dlaczego Tort nie może mieć małych torcików ?
Bo ma roztrzepane jaja....
•* * * *
Do lekarza w USA przyszła dziewczyna. Rozebrała się i lekarz zobaczył czarna
Literę "Y" na jej klatce piersiowej. Zaciekawiony zapytał, od czego to?
- Mój chłopak studiuje w Yale i jest z tego taki dumny,
Ze nie zdejmuje koszulki nawet wtedy gdy się kochamy.
Do tego samego lekarza przyszła za jakiś czas dziewczyna z litera "H". Na
Pytanie lekarza odpowiedziała:
- Bo mój chłopak studiuje na Harvardzie ... Itd.
Przyszła wreszcie trzecia z literka "W". Lekarz pyta:
- Czy Twój chłopak może studiuje w West Point?
- Nie, ale moja dziewczyna jest z Massachusetts...
•* * * *
Przychodzi facet do sex shopu:
- proszę tę gumową lalkę
przecież tydzień temu już pan kupił ??
- eee... Tamtej już nie kocham !!!!
•* * * *
Siedzi sobie facet w restauracji i czyta gazetę a przed nim stoi zupa. Do
Restauracji wpada drugi facet strasznie głodny. Patrzy i widzi ze tamten
Pierwszy czyta gazetę i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze łyżkę i zaczyna mu
Jeść zupę. Je i je i je aż na dnie widzi grzebień.
Tak mu ten grzebień obrzydził ze aż zwymiotował.
W tym momencie tamten co czytał gazetę mówi:
-Co, Pan tez doszedł do grzebienia?
•* * * *
Zajączek przychodzi do apteki.
-Poprószę szampon.
-Jest tylko jajeczny.
-A to nie, chciałem sie cały wykąpać.
•* * * *
-Dlaczego Smurfetka nie ma dzieci?
-????
-Bo śpi z Ciamajda!
•* * * *
Rozmowa plotkarek:
-Słyszałaś już?
-Nie słyszałam.
-Dziwne, a słyszałam, że już słyszałaś.
•* * * *
Kiedy mąż po raz drugi z rzędu wraca do domu pozna nocą,
W stanie wskazującym na spożycie, żona robi mu awanturę:
- Usta, które żłopią alkohol, nie będą mnie całowały -krzyczy żona.
Mąż stoi na chwiejnych nogach i wpatruje sie w jeden punkt.
- No i co tak stoisz? Masz cos do powiedzenia?
- Właśnie sie zastanawiam co wybrać - bełkocze - dwunastoletnia
Szkocka, czy pięćdziesięcioletnie usta...
- Czy umówiła by sie pani ze mną ?
- Dziękuje, nie.
- Nie jestem mężczyzną, który składa takie propozycje każdej kobiecie.
- A ja kobieta, która odmawia każdemu mężczyźnie....
- Kochasz mnie?
- Przecież wszystkie wieczory spędzam z tobą.
- To nie dowód.
- Gdybyś wiedział, jaki z ciebie nudziarz - zmieniłbyś zdanie.
•* * * *
Lekarz do pacjenta:
- Niepotrzebnie pan przyszedł. Jest pan zdrów jak koń!
- Nie wiedziałem. Bardzo sie cieszę. Do widzenia panie weterynarzu.....
•* * * *
- Inni mężowie pomagają swym żonom w domu, a ty wciąż wysiadujesz przed
Telewizorem, lub wylegujesz sie na tapczanie!
- I co z tego? Przecież zawsze chciałaś, żebym był inny niż wszyscy!
•* * * *
- Już nigdy nie pójdę do tego jasnowidza. To jakiś oszust.
- A skąd wiesz ?
- Bo jak zapukałem, to się spytał "Kto tam ?"
•* * * *
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie, przestań pan wreszcie grac na tej cholernej trąbce bo zwariuję!
- Niestety, za późno. Przestałem grać już godzinę temu......
•* * * *
- Panie doktorze, proszę mi pomóc. Gdy tylko zaczynam pracę, zaraz zasypiam..
- A gdzie pan pracuje?
- W punkcie skupu zwierząt.
- A co pan tam robi?
- Liczę barany.
•* * * *
Podczas realizacji filmu "Afrykańska królowa" John Hudson wynajął łódź
Z kilkoma tubylcami. Zaraz po odbiciu od brzegu i zajęciu pozycji
W głównym nurcie Kongo, rozległy się dźwięki tam-tamów.
- Co mówią tam-tamy? - zapytał reżyser starego murzyna, który towarzyszył
Ekipie.
- Mówią, ze przyjechali bardzo bogaci biali ludzie i trzeba podnieść ceny
Towarów.
•* * * *
Leśniczy przewoził w wagonie sypialnym niedźwiedzia na nowe miejsce
zamieszkania. Zdrzemnął się nieco, a gdy się ocknął, zobaczył ze misia nie ma w
przedziale. Wybiegł na korytarz. Nie ma. Drzwi do sąsiednich wagonów zamknięte. Nie wie co robić, gdy nagle słyszy zza zamkniętych drzwi jednego z przedziałów:
- No już dobrze. Tylko niech pan najpierw zdejmie futro....
|
|
49643 odwiedzający (153542 wejścia)
|
|
 |
|