|
|
HUMOR 10
|
Mąż z dalekiej i męczącej delegacji ( po powrocie do domu ):
-witaj żono...
-Witaj....., Zmęczony ?
-Głodny...
-Poczekaj otworze ci puszkę...
-Cipuszkę później najpierw jeść.!
•* * * *
Przychodzi trzech facetów do ZOO. Jeden z nich jest kulawy.
Chodzą, zwiedzają, aż tu nagle widzą otwartą klatkę z lwem.
Lew zaczyna wychodzić z klatki.
Ci w nogi. Dwóch biegnie z przodu, a kulawy zostaje coraz bardziej w tyle.
Jeden z tych dwóch odwraca się i widzi: Kulawy został gdzieś hen daleko i lew
Już go dogania. Krzyczy głośno:
- To niech już ten lew wpierdoli kulawego.
Na to kulawy krzyczy z tyłu:
- Dobra, dobra - wpierdoli kogo będzie chciał.
•* * * *
Idą dwaj kumple, nagle jeden pyta się drugiego:
- Wiesz dlaczego słoń ma czerwone oczy ?
- ????
- żeby mógł się schował w borówkach.
- Nigdy nie widziałem słonia w borówkach.
- A widzisz jak jest dobrze zamaskowany.
•* * * *
Wiecie jakie wiry są na rzece w Wąchocku ... ??
Takie, że jak się koń sołtysa chciał napił to mu głowę ukręciło!!!
•* * * *
Święty Mikołaj w zakładzie karnym pyta przed wręczeniem prezentu:
-Człowieku, daj mi cynk, czy byłeś git przez cały rok !?!
•* * * *
Młode małżeństwo spaceruje po parku. Patrzą na dwa pływające i czulące się do
Siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo co one .. ?
- Władek ty chyba oszalałeś! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie
Moczyć..
•* * * *
Chodzi sprzedawca po plaży i krzyczy:
- Biustonosze dziewietnastki, dwudziestki sprzedaje, biustonosz sprzedaje - A
Piętnastki Pan masz !?!
- Eee ! Pani ! Na pryszcze to jest oxycort
•* * * *
Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerażony żegna się i mówi:
-Boże spraw, żeby ta istota miała chrześcijańskie uczucia.
Na to lew przyklęka, żegna się i mówi:
-Boże pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał.
•* * * *
-Co tam wcinasz?
-Wątróbkę.
-Daj kawałek.
-Eee, same kości.
•* * * *
Podchodzi pijak do policjanta
- Panie, gdzie tu jest druga strona ulicy
- No, tam
- K*.* Jak byłem tam to mi powiedzieli, ze tu.
•* * * *
Przychodzi kogut do kurnika....Patrzy...Niema ani jednej kury.
Idzie do restauracji...Patrzy...kury kręcą się na rożnie.
Myśli chwilkę i mówi:
No tak, solarium, karuzela a pop... Niema kogo.
•* * * *
Wiecie co robi czarny mężczyzna z białą kobietą ?
- Wciska ciemnotę !
* * * * *
A wiecie co robi biały mężczyzna z czarną kobietą ?
- Wali w ciemno !
* * * * *
Badania psychologiczne w więzieniu:
- Zacznę opowiadał bajeczkę - mówi psycholog do więźnia,
A pan ją dokończy: "Dziad i baba posadzili rzepkę..." Proszę dalej...
- Rzepka odsiedział swoje, a jak wyszedł, to załatwił dziada i babę.
* * * * *
Płynie ciężka krypa, napędzana wiosłami przez iluśdziesieciu wioślarzy.
- Załoga - mam dla was dwie wiadomości dobra i złą, która najpierw? - mówi
Bosman.
- Dobra - krzyczy załoga.
- Otóż kapitan obiecał dąć każdemu beczkę rumu i panienkę jak dopłyniemy
do portu - mówi bosman.
- A teraz zła wiadomość. Kapitan chce popływać na nartach wodnych.
* * * * *
Co to jest: wisi u sufitu i grozi.
Żarówka firmy Osram.
* * * * *
-Chciałbym sobie zamówić szczupłą blondynkę - rzecze 80-latek.
-Czy nie pan aby za dużo lat na uprawianie seksu?
-Nie jestem za stary!!! Na seks mogę poświęcić
3 godziny, 15 minut i 3 sekundy.
-Trudno mi w to uwierzyć. A jak to wygląda ?
-15 minut sie rozbieram, 3 sekundy uprawiam seks, a potem 3 godziny mnie
reanimują.
* * * * *
Nauczycielka zadała dzieciom wypracowanie pt. "Co mój tata robi
Po pracy?". Pisze Jaś, syn policjanta.
"Tato po pracy zawsze bierze gazetce i idzie do ubikacji. Chyba będzie
Srać, bo czytać przecież nie umie..."
* * * * *
Do śpiącego na parkowej ławce podchodzi
Policjant i potrząsa go za ramię:
- Panie, co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?
* * * * *
Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo :
- PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika
- DUPA
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik ...
- To ja pisze elegancko Po Przyznana Premie Proszę Przyjechać Pospiesznym
Pociągiem, a Pan mi tu wulgaryzmy ?
- Ja ? Ależ jak ? Ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem
* * * * *
Facet czołga sie na golasa po trawniku. Podchodzi do niego drugi:
- Co pan robisz
A on do niego:
- Konia pase !!!
* * * * *
Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa
Szympansy.
-Masz cos do jedzenia ? - pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
-O nie- protestuje samiec - nie będziemy tej idiotycznej historii
Powtarzać od początku!
******
Wchodzi hrabia do pokoju. Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
- Janie !
– Ja tez nie!!
•* * * *
- Co "leci" w Wąchocku w kinie ?
- Ćmy do projektora...
•* * * *
Na przystanku tramwajowym stoi chłopiec i kapie mu z nosa.
Raz po raz nos wyciera w rękaw. Patrzy na to jakaś oburzona
Paniusia i wreszcie pyta:
- Synku, nie masz chusteczki?
- Mam - chłopiec na to -ale obcym babom nie pożyczam.
•* * * *
Mamo tato mam pierdolca, w uchu kolczyk w d*** stolca,
I mózg trochę mam spuchnięty, chyba jestem pier**'
•* * * *
W obozie koncentracyjnym stoi Hans i podrzuca do góry puszkę jedna ręką,
Widzi to żyd , podchodzi do Hansa i pokazując na puszkę mówi :
Cyklon B , na to Hans - Nie, cyklon good , Jude beeeeeeee .
•* * * *
- Czy macie jakieś życzenie? - pyta lekarz chorego szeregowca
W szpitalu podczas obchodu.
- Tak, chciałbym zamienić się na łóżko z tamtym pacjentem.
- A to niby z jakiego powodu?
- Bo on leży bliżej drzwi i pielęgniarka najpierw jemu smaruje hemoroidy, a
Potem mnie tym samym pędzlem gardło!
•* * * *
W zakładzie fryzjerskim uczep goli klienta. Niechcący zaciął go, a szef
Widząc to zamachnął się, chcąc go za karę uderzył. Uczeń zrobił unik, a cios
spadł na klienta. Po przeprosinach, znów uczeń goli, ale ręce trzęsą się mu
ze strachu i ponownie zaciął klienta. Szef podbiegł, zamach ręką, uczep zrobił
zwód i znów cios dosięgnął biednego klienta. Po przeprosinach, dalej uczeń
Goli, ale jest już tak zdenerwowany, że nie może utrzymał brzytwy w rękach,
która wysmykując się, obcięła siedzącemu ucho. Wystraszony klient chcąc
uniknął następnego ciosu szepną:
- Kopnij pan to ucho pod stół, bo jak szef zobaczy to mnie chyba zabije.
•* * * *
Rozmowa przed kasa PKP.
-Poprószę bilet.
-A dokąd?
-A co pani taka ciekawa?
•* * * *
Kolega zwierza się koledze:
- Wracam ostatnio z pracy, zaglądam do sypialni, a obok mojej żony leży
Nieznajomy mężczyzna. Od razu mi się to mocno nie spodobało. Zajrzałem do kuchni
- i rzeczywiście: całą faszerowaną rybę zjedli !
•* * * *
Facet przechodząc obok ekskluzywnej restauracji widzi innego faceta
Wysiadającego z luksusowego samochodu z piękną kobietą trzymaną za rękę i
Wielkim ptakiem na tylnim siedzeniu samochodu. Zaintrygowany podchodzi i pyta się:
Panie a co to za dziwo? Facet mu odpowiada: Widzi pan, miałem takie
Zdarzenie: złowiłem złotą rybkę i spełniła ona moje trzy życzenia:
1) Jestem bogaty
2) Mam piękną kobietę...
... I tylko to trzecie życzenie: chciałem mieć dużego "ptaka i patrz pan co za bydlę za mną chodzi...
•* * * *
Do kiosku podchodzi młody mężczyzna..
- poprószę gumkę.
- do żucia?
- do żucia to ja daje bez gumki....
•* * * *
Wcześnie rano budzi sie pedał w niebie.
Podchodzi do niego Św. Piotr.
- A cóż to tak rano wstajecie? - pyta.
- A bo słyszałem, że kto rano wstaje, temu pan bóg daje....
•* * * *
Idzie Jezus z apostołami przez pustynie...
Pić im chce sie jak smok.
Nagle zauważają oazę.
Ruszają w szaleńczym biegu.
W pewnym momencie Św. Piotr zatrzymuje sie i krzyczy:
- Szymon i Piotr.. trzymać mi Jezusa, bo nam znowu wodę w wino zamieni...
•* * * *
Czołga sie spragniony murzyn po pustyni i nagle widzi akwarium ze złotą rybka
(jak to zwykle na pustyni...). Podbiega, pada na kolana, pije, wypił już jedna
trzecia, gdy słyszy jak rybka go prosi, by więcej nie pil, a ona spełni jego
trzy życzenia...
- no to chce być: biały, mieć dużo wody i dużo dup!
Trzask! Prask!
Rybka zamieniła go w sedes.
•* * * *
Leci gołąbek i śpiewa:
-it's my life...
Za nim leci jastrząb
-no no, No no no no...
•* * * *
Bóg wysłał Dziewicę Orleańską do piekła, żeby je nawróciła.
Za tydzień telefon:
- Tu Dziewica Orleańska, zaczęłam palił papierosy.
- Trudno, wykonuj zadanie.
Minął kolejny tydzień. Telefon:
- Tu Dziewica Orleańska, zaczęłam pił alkohol.
- To już gorzej, ale nawrócisz się. Będzie ci to przebaczone.
Po kolejnym tygodniu telefon.
- Tu Orleańska...
•* * * *
- Jasiu - pyta nauczyciel - Jaki to będzie przypadek jak powiesz "Lubię
Nauczycieli"?
- Bardzo rzadki panie profesorze.
•* * * *
- Walisz konia ?
- Nie - mam traktor
•* * * *
- Idziesz z nami do kina na film porno? - pytają dwa członki trzeciego.
- Nie jestem głupi! Żeby dwie godziny stał ?!
•* * * *
Mąż do żony:
- Możesz dał mi pieniądze na bilet autobusowy ?
- Niestety, mam tylko pół miliona w jednym banknocie.
- Daj, pojadę taksówką.
•* * * *
Jasio pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisał się z zamkniętymi oczami ?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisał się kilka razy w moim dzienniczku.
•* * * *
Ze starych czasów :
Myślę więc jestem... W więzieniu.
•* * * *
- Jeśli niewidomy na jedno oko mija na drodze gówno, to ile gówien widzi?
- Dwa. Jednym okiem widzi jedno gówno, a drugim gówno widzi.
•* * * *
- Dlaczego ostatnio utopiło się dwóch policjantów??
- Bo chcieli uruchomił motorówkę na pych..
•* * * *
•* * * *
W Akademii Policyjnej odbywa sie egzamin oficerski:
- stoicie na warcie i nagle dostrzegacie, ze zaczynają sie palić koszary. Co
wtedy robicie - pyta sie kandydata pułkownik.
- wydaje komendę.
- Jaka komendę?
- 'przerwać ogień'
•* * * *
Czy wiecie, czemu zakonnice noszą takie długie, czarne habity?
Otóż po to, żeby im sie błony nie prześwietliły.
•* * * *
Trzech murzynów spotyka na pustyni złotego węża. Wąż mówi:
-Spełnię każdemu z was jedno życzenie.
Na to I murzyn: - Chce być biały.....
II murzyn: - Chce być biały....
III murzyn: - Chce żeby oni byli czarni....
•* * * *
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
- Co się stało? - pyta się matka.
- Bawiliśmy się w psy.
- No i co?
- Ja byłem latarnią.
•* * * *
Pewien człowiek zgłosił się do dyrektora rewii na lodzie.
- Co pan potrafi?
- Potrafię robił na lodzie ósemki.
- Przecież to jest zupełnie proste.
- No tak, ale ja to robię w inny sposób niż wszyscy.
Podczas, gdy lewą nogą kreślę na lodzie szóstkę, prawą wykonuję dwójkę.
•* * * *
Jaka jest różnica pomiędzy paszportem a członkiem?
- Paszport można przedłużył.
•* * * *
Najbardziej ponury sen pijaka:
- Wylanie pół litra wódki na pieluszkę Pampers.
•* * * *
Kto to jest Hipokryta? - pyta pani na lekcji.
- Ja wiem - zgłasza się Jaś - to jest uczeń, który twierdzi,
że lubi chodził do szkoły.
•* * * *
Co je Wałęsa ??
- Wałęsa je Prezydentem!
•* * * *
- Czym Balcerowicz dobija wigilijnego karpia?
- Popiwkiem!
•* * * *
-Co to jest jaszczurka ?
-Krokodyl, który przeżył pierwszy rok planu Balcerowicza.
•* * * *
-Jasiu wymień czterech naszych największych polityków.
-Wałęsa....Kuroń......Mazowiecki....i....Havel.
-Jasiu Havel to przecież Czech!
-Nie czterech!!
•* * * *
Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
- To nie możliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy
dziennie?
- Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.
•* * * *
Otyły nad wyraz jegomość zajmuje miejsce w kinie i przysiada boleśnie
Sąsiadów.
- Panie, na drugi raz kup pan sobie dwa bilety! - złorzeczy jeden z
Poszkodowanych.
- Kupiłem dwa - usprawiedliwia się grubas - ale drugie miejsce mam na
balkonie...
•* * * *
- Poprószę bilet do Krakowa.
- Normalny?
- Głupi, ale co panią to obchodzi...
•* * * *
Przychodzi trzy dziesiąte baby do lekarza
Lekarz pyta:
- a gdzie reszta?
Na to baba wyjmuje krótkofalówkę i krzyczy:
- 07 zgłoś sie!
•* * * *
Czym żołnierz myje zęby?
Żołnierz myje zęby czym prędzej.
Z sejfu znikneło 10.000.000.000 zł.
- Od sejfu były tylko dwa klucze. Jeden miałem ja, drugi pan !
- Więc oddajmy po 5.000.000.000 zł i zapomnijmy o całej sprawie.
Jasiu powiedz nam co widzisz za oknem?
- Za oknem rośnie krzok.
- Nie mówi się krzok tylko krzak.
- Za oknem rośnie krzak. Na krzaku siedzi ptok.
- Nie mówi się ptok tylko ptak.
- Na krzaku siedzi ptak.
- Jasiu a co to za ptak.
Jasiu już zdezorientowany:
- To jest sraka.)
•* * * *
Budzi sie gość rano w łóżku po nocy spędzonej z panienka,
Przygląda sie jej i po chwili pyta:
- Słuchaj, tak właściwie to ile ty masz lat?
Ona na to zalotnie:
- No tyle na ile wyglądam.
Facet:
- Pieprzysz, ludzie tyle nie żyją.
•* * * *
Rozmawiają dwie piętnastolatki na ulicy.
I : Wiesz w kinie na rogu grają świetny film. Może byśmy sie wybrały np. Jutro.
II: Wiem, ale on jest od 16 lat. Wiec nas nie wpuszcza.
I : Masz racje. Wiesz, właściwie to i tak mi nie pasuje, bo nie mam z kim
dziecka zostawić.
•* * * *
Domokrążny handlarz namawia klienta:
- Pan to musisz kupi, to jest rewelacyjny proszek na pchły! Bierzesz pan tylko
Taką pchła, sypiesz jej pan ciut tego proszku w pysk i ona gwarantowanie panu zdycha!
- Panie, jak ja ją już mam w ręku, to po prostu mogę zgnieść!
- Też skutkuje...
•* * * *
Co jest najczęstsza przyczyną śmierci wśród dzięciołów ?
Wstrząs mózgu.
•* * * *
W czasie nocy poślubnej mąż pyta swoją nowo poślubioną żonę:
- Czy nie chciała byś był mężczyzną?
- A ty?
•* * * *
Rozmawiają dwaj kumple:
- Słyszałem , że byłeś pół roku we Francji?
- Tak.
- A jak sobie radziłeś z językiem?
- No cóż początkowo się trochę brzydziłem...
•* * * *
Zamienię teściową na psa. Może był wściekły.
•* * * *
.
Nie wierz rodzicom-zrób się sam
•* * * *
- Ależ hrabianka ma dziś piękną suknię!
- A czy widział kiedy baron na mnie coś brzydkiego?
- I owszem. Leśniczego Bartłomieja.
•* * * *
Do drogiej knajpy w Paryżu wszedł raz wielbłąd. Wszystkie rozmowy ucichły,
Ludzie przestali jeść, bo pierwszy raz widza WIELBLADA w restauracji. Wielbłąd
jak gdyby nigdy nic podszedł do stolika, usiadł chwycił MENU i przegląda. Po
dłuższej chwili podchodzi do niego kelner
- Przepraszam pana, ale jest pan pierwszym wielbłądem w naszej restauracji
- Przy takich cenach to chyba ostatnim ...
•* * * *
Przychodzi zajączek do sklepu.
- Czy jest szampon?
- Jest, ale tylko jajeczny. Podał?
- Nie ja się chciałem cały wykąpać.
•* * * *
Leci nietoperz przez las. Nagle TRAAACH! Wpada w
Drzewo. Podnosi się, otrzepuje i gada sam do siebie:
- K*.*, Kiedyś się zabije przez tego walkmana.
•* * * *
Leżą dwie zakonnice i oglądają gwiazdy...
-ty, patrz jak one święcą
-nie, to my święcą!
•* * * *
- Wczoraj przespałam się ze sztangista..
- No i jak było
- Cały czas miałam wrażenie ze przywala mnie ogromna czterodrzwiowa szafa z
Maleńkim kluczykiem !
•* * * *
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony
- Co sobie pomyślałaś wczoraj jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś to go wcale nie miałeś !
•* * * *
-Jak doszło do tego że Kasia zaszła w ciąże ??
- To wszystko przez jej ojca !!!
- jak to przez ojca
- No właśnie się wycofywałem kiedy on wszedł do pokoju i kopnął mnie w D...!
•* * * *
Na ławce w parku śpi mężczyzna.
Podchodzi do niego policjant:
- Panie, co to? Hotel?
- A czy ja informacja?
•* * * *
Trzy kurwy przyszły do zoo, patrzą.. Słoń! Jedna mówi
-och, idę do niego.
Za chwilę wraca, zadowolona niezmiernie.. Druga na to
-ja też idę.
Za chwilę wychodzi rozpromieniona, uszczęśliwiona. Wtedy trzecia
-no to ja teraz!
Wychodzi po chwili zmordowana, ledwo powłóczy nogami.. Koleżanki pytają
-co się stało?
-cholera, nie stanął mu i zrobił mi palcówkę..
•* * * *
Pewien aktor, grając króla, w pewnym momencie odczytywał list. Tej kwestii
Oczywiście nie uczył się na pamięć1157., więc koledzy raz postanowili go "ugotował"
I podłożyli mu pustą kartkę. Na scenie król wziął list od rycerza, rozwinął,
Popatrzył... I oddał mu ze słowami:
- Zmęczonym, czytaj.
•* * * *
Wchodzi facet do pokoju, w którym siedzi baba i pyta się:
- Można zadzwonić1159.?
Baba odpowiada - Można.
Facet wyciąga szklankę z łyżeczką i dzwoni łyżeczką po szklance:
- dzyń, dzyń
Baba uradowana, leci natychmiast pochwalić1160. się nowym kawałem koleżankom:
- mogę ZATELEFONOWAC?
•* * * *
Gościu A gra ze swym psem w szachy, podchodzi gość B.
B: Ale masz mądrego psa, w szachy potrafi grać.!
A: Eeeee tam, taki on mądry - tylko raz wygrał...
•* * * *
Gość zamawia zupę w restauracji, zauważa w zupie muchę:
G: Panie kelner, w mojej zupie pływa mucha.
K: Eeee nie histeryzuj Pan - ileż taka mucha może wypić.
•* * * *
Gość zamawia zupę w restauracji. Kelner niosąc talerz trzyma palec w daniu.
to zauważa:
G: Co robi ten palec w mojej zupie?
K: A bardzo przepraszam, bo wie Pan, ja mam tu takiego bąbla i lekarz
Zalecał mi go trzymać w cieple.
G(zdenerwowany): To niech go sobie Pan trzyma w D[----]!!!
K: Na zapleczu to trzymam, ale tu nie wypada...
•* * * *
Z NAUKI JAZDY SAMOCHODEM
-Dlaczego naciskasz na hamulec lewa noga ?!
-Bo prawa trzymam na gazie ...
•* * * *
-Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci już w odrabianiu lekcji ?
-Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała
•* * * *
-Krzysiu dlaczego masz w dyktandzie te same błędy co twój kolega z ławki ?
-Bo mamy tego samego nauczyciela od języka polskiego ...
•* * * *
Q: Dlaczego psy australijskie są najszybszymi psami na świecie?
A: Ponieważ w Australii odległości między drzewami są ogromne.
•* * * *
Zomowiec łapie młodego człowieka i mocno trzymając pyta:
- Student ?
- Nie, chuligan....
- A, to bardzo pana przepraszam...
•* * * *
Krótko przed godziną milicyjną idzie patrol MO.
Po drugiej stronie chyłkiem przemyka spóźniony przechodzień. Milicjanci
Dostrzegli go, jeden z nich spojrzał na zegarek, wyciągnął pistolet i strzela.
- Czemuś go zabił ? - pyta kolega - przecież dopiero za dziesięć1178. dziesiąta ?
- Wiem gdzie mieszka. I tak by nie zdążył przed dziesiątą dojść1179. do domu.
•* * * *
Baca słyszy krzyki z podwórka:
B: Czego tam?
P: Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
B: Nieeee! Przecie mom!
Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
B: O k[----]! Gdzie moje drewno?!
•* * * *
Lekcja (biologii):
Nauczyciel: A czy wiecie dzieci jaki ptak nie buduje w ogóle gniazd?
Uczeń się zgłasza: Tak! To kukułka!
Nauczyciel: A czemu nie buduje?
Uczeń: No bo mieszka w zegarach.
•* * * *
Jak wszyscy wiedzieć powinni, G.B.S. był jednym z najlepszych brytyjskich
Satyryków jakiś czas temu. Krąży o nim mnóstwo anegdot, na przykład:
G.B.S. na przyjęciu do damy siedzącej obok:
-Czy poszłaby pani ze mną do łóżka za 50 tysięcy funtów?
-Tak!
-A za 10 funtów?
-Ależ, za kogo Pan mnie uważa!
-Już ustaliliśmy jakiego rodzaju jest pani kobietą, teraz się targujemy o
Cenę!
•* * * *
Masztalskiego pies nasrał na dywan. Masztalski się wściekł, wziął psa za
Fraki, wytarzał mu nos w gównie i wyrzucił przez okno. To samo powtórzyło się
Jeszcze parę razy. Pewnego dnia Masztalski wchodzi do pokoju a tam gówno na
dywanie a obok pies. Pies jak tylko zobaczył Masztalskiego wsadził nos w gówno
I wyskoczył przez okno.
•* * * *
Przychodzi baba do lekarza i wchodzi mu prosto pod biurko. Na to lekarz:
- Długo już pani nie pociągnie, właśnie wychodzę.
•* * * *
- Jak długo przebywaliście w ostatnim miejscu pracy?
- Sześć1187. lat.
- To nawet sporo. A dlaczego stamtąd odeszliście?
- Musiałem, była amnestia.
•* * * *
- Po tym szampanie jesteś jeszcze piękniejsza.
- Ależ ja nie piłam.
- Nie szkodzi. Ja piłem
•* * * *
- Uważasz mnie za służącą, czy co? - krzyczy żona.
- Ależ skąd, kochanie, służącą mógłbym zmienił.
•* * * *
- Cześć stary, słyszałeś, że w Zabrzu wykopali żywego chłopa?
- O rany, skąd, z kopalni czy z cmentarza?
- Nie, z gospody.
•* * * *
Jak sobie pościelisz....... To mnie zawołaj !
•* * * *
Przed kioskiem ruchu:
- Poproszę paczkę kondomów
- Panie, na ucho, dzieci.
- Ja nie potrzebuję na ucho, tylko na kutasa.
•* * * *
Chłopczyk siusia pod ścianą. Podchodzi dziewczynka, zagląda i mówi :
- O, jakie praktyczne !
•* * * *
Cudowny uzdrowiciel uzdrawia ludzi. Kolej na kulawego:
-Odrzuć kule i idź ! Następny proszę! Co panu dolega?
-Mahm polipa w ghahrdle!
-Czary-mary! Spróbuj teraz coś powiedzieć.!
-Kulhawy shie przewrócihlł!
•* * * *
Andrzej Drawicz, będąc szefem Radiokomitetu kiedyś i wielkim rusofilem
Zawsze opowiadał podobny:
Za wczesnej Rosji Radzieckiej na granicy fińskiej kwitł przemyt.
Wysyłano tam żołnierzy, żeby przemytników łapali. Właśnie jeden
Krasnoarmiejec zatrzymał kobietę i pyta o dokumenty.
- U mienia niet dokumientow.
- Nu, niżadnej bumagi?
Kobieta dała bumagę. Żołnierz czyta:
- Analiza...moczu... Nu, wot kakaja francuzkaja familia...
Biełka niet...sachara niet... Eee, to wy nie spekulant, poszli!
•* * * *
Nowa winieta "Trybuny"
PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW - NA MIŁOŚĆ BOSKĄ - ŁĄCZCIE SIĘ
•* * * *
Podchodzi brzdąc do policjanta. Mały ma w ręku pałkę:
- Proszę pana policjanta. Znalazłem pałkę, czy to przypadkiem nie pana?
Policjant odburkuje:
- Nie, ja moja zgubiłem!!!
|
|
49635 odwiedzający (153531 wejścia)
|
|
 |
|