|
|
HUMOR 13
|
- Jaka jest najszybsza prędkość w seksie?
- 68!
- A dlaczego?
- Poniewaz przy 69-u trzeba sie odwrócić!!!
•* * * *
Do pijanego podchodzi policjant.
-Nazwisko!
-Kowalski.
-Dobra, dobra. Wy wszyscy jesteście Kowalscy!
-No dobrze. Nazywam się Henryk Sienkiewicz.
-O, widzicie! Trzeba było tak od razu mówi,
A nie kłamać, ze jest pan jakimś tam Kowalskim!
Franio podchodzi do taty i mówi z tajemnicza mina :
-Tato , jeżeli dasz mi 100zl , powtórzę ci , co pan listonosz powiedział dziś
Rano do mamy .
-Masz tu pieniądze - wola podenerwowany ojciec .
- Powiedział : 'Dzień dobry pani , mam dla pani pocztę ' .
•* * * *
Wchodzi koń do baru. Idzie prosto na przeciwległą ścianę, wchodzi na nią,
Potem na sufit, schodzi na podłogę koło drzwi i podchodzi do baru:
- Jedno piwo proszę!
Dostał piwo, wypił i wychodzi tyłem - na ścianę, po suficie, na drugą ścianę
I wychodzi z baru.
Jeden z przesiadujących mówi do drugiego:
- Widziałeś to???!!!
- Ja pierd*.*lę, NIE zapłacił !!!
•* * * *
Idzie dwóch pedałów przez las.
Nagle jeden poszedł w krzaki wysrać3030. się. Po chwili ten drugi
Słyszy krzyk
1 pedał: O RANY! Poroniłem.
PATRZ, RĄCZKI, BRZUSZEK...
2 pedał: E na żabę nasrałeś!
•* * * *
Stoi krowa na łące.
Podchodzi zaskroniec.
Zaskroniec: RRRRYYYYPPIIEMY SIĘĘĘĘĘĘ !!!????
Krowa: MMMMMMUUUUUUUUSSOOWWOO!!!!!
•* * * *
Mosiek wpada do mieszkania i przyłapuje swoją żonę na gorącym uczynku.
Żona Mośka nie traci głowy i pyta ze zdumieniem:
- Mosiek, ty tutaj? To z kim ja leżę w łóżku?
•* * * *
Przychodzi mrówka krawca i mówi> - Jest nitka ?
- Jest !
- Cale dwa cm poproszę> - Zapakować.
- Nie ! Powieszę się na miejscu !
•* * * *
W programie otwarcia pewnej wystawy rolniczej
Można było przeczyta
Następujący plan:
Godzina 11:Przyjazd nierogacizny i bydła rogatego.
Godzina 12:Przybycie zaproszonych gości.
Godzina 13:Wspólny obiad.
•* * * *
Kowalski wraca do domu ciemną ulicą, nagle staje
Przed nim jakiś facet i mówi:
-Wesprzyj pan bezrobotnego, bo jak nie, to od
Razu biorę się do roboty.
•* * * *
-Słuchaj, czy wreszcie oddasz mi te 500 zł,. które
Ci pożyczyłem przed dwoma miesiącami? Już piąty
Raz się upominam.
-A ile razy ja cię prosiłem, abyś mi pożyczył?
•* * * *
Na małej stacji kolejowej, stary robotnik obchodzi
Wagony i stuka młotkiem w koła.
-Dawno już tak pracujecie? -pyta pasażer.
-O, już będzie ze czterdzieści lat.
-A po co to robicie?
Robotnik wznosi ręce w górę i wzrusza ramionami:
-Wiedziałem, owszem wiedziałem, ale czterdzieści
Lat temu. Teraz stukam z przyzwyczajenia.
•* * * *
Żona zwierza się przyjaciółce:
-Mój mąż dopiero kilka miesięcy temu zrobił docenturę,
A już roztargniony jest jak profesor.
-To prawda- odpowiada przyjaciółka -wczoraj na
Spacerze musiałam mu wciąż przypomina, że to
Ty jesteś jego żoną, a nie ja.
-Chciałbym zostawić samochód na parkingu strzeżonym.
Czy jest wolne miejsce?
-Owszem, ale opłata z góry.
-Dlaczego z góry?
-Nie ma głupich! Zostawi mi pan potem samochód
I szukaj wiatru w polu!
•* * * *
Nowak oddaje koledze z pracy płytę gramofonową,
Którą pożyczył do posłuchania poprzedniego dnia.
Kolega z oburzeniem stwierdza, że płyta jest
Porysowana ostrym narzędziem.
-Coś ty z nią robił?!
-Nic takiego, po prostu zaznaczyłem scyzorykiem
Najciekawsze miejsca.
•* * * *
W parku na ławce siedzi kobieta. Przychodzi mężczyzna,
Siada na tej samej ławce i pyta kobietę:
-Pani tak sama? Nie boi się pani? A jak by panią ktoś zgwałcił?
-To bym krzyczała -odpowiada kobieta.
Mężczyzna wyjął z kieszeni gazetę, odwrócił się i czyta.
Po pewnym czasie kobieta przeciąga się i mówi:
-Och, jak mi się chce krzyczeć
•* * * *
Jedzie kobieta w przedziale wagonu wraz z innymi ludźmi I puściła bąka. Wie, że to nie wypada, więc wstaje i mówi:
-Pójdę się przejść3048. korytarz, bo mi noga ścierpła.
A współpasażer na to:
-No, no, aż ją czuję
-Słyszałem, że Wiesiek Kowalski kupił sobie nowy samochód?
-Przecież to nie jego!
-Skąd wiesz?
-Wczoraj mi powiedział, że to Toyota Karola.
•* * * *
W tramwaju jest duży tłok:
Jedna z kobiet zwraca uwagę mężczyźnie, który
Na nią napiera:
-Pan się pcha jak niedźwiedź.
-Te, malutka, gdybyśmy byli sami, to byś do mnie
Mówiła "misiu ".
•* * * *
Gdzie kojarzą się dobrane pary?
W akademiku! Przed pierwszym każdego miesiąca -studentka
Jest goła, student ma długi.
•* * * *
Spotykają się dwa wirusy grypy.
-Co słychać ? -pyta pierwszy.
-Nawet nie masz pojęcia- odpowiada drugi- jaką
Piękną kobietę udało mi się dzisiaj położy
Do łóżka.
•* * * *
Zdenerwowany murarz krzyczy do kierownika budowy:
-Panie kierowniku, zawalił się blok który wczoraj
Wykańczaliśmy!
-Do licha, a nie mówiłem, żeby nie zdejmować
Rusztowań przed przyklejeniem tapet.
•* * * *
Do urzędu zgłasza się bezrobotny.
-Chciałbym dostać jakąś pracę. Mam dziewięcioro dzieci...
-A co jeszcze pan umie robić ?
•* * * *
Telefonuje gość do jakiegoś biura i pyta:
-Czy pan magister?
Zagadnięty odpowiada:
-Nie, nie jestem magistrem.
-To się ucz baranie!
•* * * *
Kowalski w autobusie czyta książkę, wykrzykując
Co jakiś czas. O rety, nie może być, to zupełnie
Inaczej niż myślałem. Siedzący obok pasażer pyta go:
-Przepraszam, co pan czyta?
-Słownik ortograficzny.
•* * * *
Kobieta w podeszłym wieku idzie przez las. Naraz
Zza krzaków wypada dwóch zbirów, gwałci kobietę
I ucieka. Kobieta podnosi się, klęka i mówi:
-Dziękuję ci Boże, chociaż raz do woli i bez grzechu.
•* * * *
-Moja stara mówi i mówi, tylko mówi.
-A o czym?
-Tego jeszcze nie powiedziała.
•* * * *
-Takiej niewdzięczności świat nie widział- mówi
Pan Władek do kolegi.
-Co się stało?
-Wyobraź sobie, przed świętami zapłaciłem teściowej
Za nowe zęby, a w święta ona mnie tymi zębami pogryzła.
•* * * *
-Proszę mi dać jakąś bluzeczkę damską.
-W jakim kolorze i jaki rozmiar? -pyta ekspedientka.
-Wszystko jedno, żona i tak przyjdzie ją wymienić!
•* * * *
Zapytano pana Rębajłę.
-Co to jest biust?
-Biust, moi drodzy, to jest to, co jak się widzi,
To się myśli o reszcie.
•* * * *
Do łazienki niespodziewanie wchodzi hydraulik.
Siedząca w wannie dziewczyna stara się dłońmi
Zakryć swą nagość. Hydraulik patrzy na nią
I flegmatycznie mówi:
-Co się pani boi, hydraulika nie widziała, czy co?
•* * * *
Kierownik wycieczki tłumaczy uczestnikom, że
Pojadą autobusem i przyczepą i żeby byli punktualni,
Bo o godzinie siódmej odjeżdża autobus. Jeden z
Wycieczkowiczów zwraca się z zapytaniem:
-A o której odjeżdża przyczepa?
•* * * *
-Co do mnie, proszę pana, to moim jedynym bogactwem
Jest mój rozum.
-Co tam! Niech się pan nie martwi... Bieda nie hańbi
•* * * *
W pociągu wygodnie rozparty na miękkim siedzeniu jedzie
Kowboj i puszcza kółka dymu z drogiego cygara, raz
Większe, raz mniejsze. Obserwuje go dokładnie
Siedzący naprzeciwko Indianin. Wreszcie zwraca się
Do kowboja:
-Powiedz jeszcze jedno takie słowo, a dostaniesz w pysk.
•* * * *
W sądzie toczy się sprawa przeciwko homoseksualiście
Oskarżonemu o gwałt dokonany na zakonnicy.
-Dlaczego oskarżony zgwałcił tę biedną kobietę?
-Myślałem, że to jest Zorro...
•* * * *
- Nasz PGR jest całkowicie zautomatyzowany - chwali się dyrektor
Redaktorowi- Proszę spojrzeć. Tylko nacisnę ten guzik i już ze
Stodoły wylatuje dziesięciu pracowników z widłami.
•* * * *
Wraca facet do domu nad ranem z libacji. Otwiera mu teściowa z miotłą w ręku.
Facet: mamusia sprząta, czy odlatuje ?
•* * * *
Wałęsa otwiera olimpiadę. Czyta tekst otwarcia:
- O... OOO... OOOO....
Podbiega Wachowski:
- Lechu, to są kółka olimpijskie, tekst jest niżej!
•* * * *
Zenek dlaczego sprzedałeś swój puzon
Bo sąsiad dostał pozwolenie na broń...
•* * * *
- Już dwa lata chodzisz synu do pierwszej klasy, a potrafisz liczyć tylko do
Dziesięciu. No i co z Ciebie wyrośnie
- Sędzia bokserski Tato !!!
•* * * *
Żona do meza ->
- Ktoś chodzi po naszym domu...
- To co mam robić !!!
- Idź obudź psa ))
•* * * *
Mosiek wpada do mieszkania i przyłapuje swoją żonę na gorącym... Sąsiedzie...
Mosiek już otwiera usta, ale żona mu przerywa:
- Mosiek, ty nic nie mów, ty stój, patrz i ucz się!
•* * * *
Mosiek budzi się w nocy i widzi, że z jego łoża wystają TRZY pary nóg.
Jeszcze trochę zaspany liczy dla pewności:
- Moje nogi, Salci nogi, a to czyje nogi???
Powtarza:
- Moje nogi, Salci nogi, a to czyje nogi???
Wyskakuje z łóżka i jeszcze raz liczy:
- Moje nogi, Salci nogi... A ja się głupi denerwował!
•* * * *
Po powrocie z sanatorium podczas pierwszej nocy mąż przez sen ciągle
Powtarza: "Basiu, Basiu, Baaaasiuuu".
Rano żona zada wyjaśnień.
- Kolo sanatorium było gospodarstwo rolne, a tam w zagrodzie stała
Piękna klacz o tym imieniu. Chodziłem ją karmić chlebem. Widocznie ona
Mi sie przyśniła - tłumaczy sie mąż.
Minęło kilka dni, mąż wraca z pracy i widzi, ze na stole leży list w
Rozerwanej kopercie.
- Od kogo ? - pyta sie mąż.
- Ta klacz do ciebie napisała.
•* * * *
Mąż- kompozytor do żony:
- Kochanie, nie przeszkadzaj mi teraz. Nie widzisz, ze komponuje utwór o
Miłości?
•* * * *
Do samochodu wsiada dwóch podpitych osobników. Samochód ostro rusza z miejsca.
Kawalerska jazda trwa już dobry kwadrans. Wóz zarzuca.
- Te, jak jedziesz? - mówi jeden z pijanych
- Ja? Przez cały czas byłem przekonany, ze to ty prowadzisz ...
•* * * *
Siedzi zając i kop na gałęzi, na drzewie. Przechodzi krowa i też
Chce sobie tak posiedzieć. Wdrapuje się na drzewo i mówi do zająca.
Ty zając, posuń się. A na to zając. Nie mogę bo musiałbym konia
Zwalić.
•* * * *
Lew Tołstoj nie znosił odwiedzających go tłumnie dziennikarzy. Gdy jeden z
Korespondentów poprosił pisarza o wywiad, autor "Wojny i Pokoju", zapytał:
- A po co to panu?
- Jak to Lwie Nikołajewiczu! Przecież najgłupszy człowiek w Rosji interesuje
Się panem...
- To zdołałem właśnie w tej chwili zauważył...-odrzekł spokojnie Tołstoj.
•* * * *
•* * * *
Pyta sie facet ,faceta czy oszukać Żyda to grzech?
Człowieku, to nie grzech ,to CUD.
•* * * *
Podoficer do szeregowca:
- Co ty myślisz, że jestem idiotą?
- Tego nie wiem. Służę w kompanii dopiero kilka dni.
•* * * *
Na balu:
- Przepraszam, czy ta kobieta tam, to na prawdę kuzynka Bacha?
- Oczywiście!
- A czy mógłby mnie pan z nią zapoznał?
- Pewnie! Bacha, chodź tutaj!
•* * * *
Gość zamówił schaboszczaka w restauracji. Patrzy, a kelner niesie danie
Trzymając kotlet palcem.
- Panie kelner! Czemu trzyma pan mój kotlet palcem???
- Bo nie chcę, żeby czwarty raz upadł mi na podłogę...
•* * * *
Ona: Słyszałam o twoich podbojach miłosnych
On z udawaną skromnością: Ach to nic takiego
Ona: Też tak mi mówiono.
•* * * *
Dwóch żonatych panów, z czego jeden wielce zdziwiony:
-Och, jak długo już nosisz biustonosz?
-Od kiedy moja żona znalazła go w samochodzie.
•* * * *
W przedziale kolejowym siedzi żyd a naprzeciwko niego młody Jankes.
W pewnym momencie Amerykanin dokładnie opluwa ścianę wokół głowy żyda,
Po czym wstaje i przedstawia się:
- Jim Clark, mistrz świata w pluciu.
Żyd nie namyślając się długo pluje Jankesowi _prosto w twarz, po czym
Również wstaje i przedstawia się:
- Szloma Jakeles, amator.
•* * * *
Matka woła syna:
- Jasiu. Jasiu!!! Skaranie boskie z tym chłopakiem... Można go wołał
I wołał... Co z niego wyrośnie?
Ojciec znad gazety:
- Pewnie kelner...
•* * * *
Prawo Murphy'ego:
Ilość pomyłek w naszym postępowaniu wzrasta wprost proporcjonalnie
Do ilości osób przyglądających nam się.
•* * * *
Z seansu Harrisa wychodzi facet i krzyczy:
- O Jezu! Będę chodził!
- Więc Harris naprawdę pana uzdrowił?
- Nie, samochód mi ukradli...
•* * * *
Prawo Murphy'ego:
Jeśli masz opis do rewelacyjnego programu to nigdzie tego
Programu nie dostaniesz.
•* * * *
Dlaczego murzynki mają takie duże torebki?...
Żeby miały w czym nosił szminkę!
•* * * *
Przychodzi policjant do baru i mówi:
- Poproszę frytki.
Na to barman:
- Przykro mi ale nie mamy kartofli.
Policjant
- To nic zjem z chlebem .....?????
•* * * *
- Całą noc nie zmrużyłem oka - żali się mąż żonie.
W łóżku była martwa pchła.
- Jeśli była martwa, to jak mogła Ci przeszkadzać
- Ona nie, ale cała chmara przyszła ją opłakiwać ! :[
•* * * *
Gość zamawia zupę w restauracji, zauważa w zupie muchę:
- Panie kelner, w mojej zupie pływa mucha!
- Eeee nie histeryzuj pan - ileż taka mucha może wypić.
•* * * *
Gość zamawia zupę w restauracji i zauważa w zupie muchę:
- Panie kelner, co ta mucha robi w mojej zupie?
Kelner troskliwie nachyla się nad talerzem i stwierdza:
- Wygląda na to, że pływa.
•* * * *
Gość woła kelnera:
- Panie kelner! Już od pół godziny próbuje odkroi kawałek tego kotleta!!!
- Proszę się nie martwi... Zamykamy dopiero o 22...
•* * * *
Gość przyszedł do restauracji i dostać zupę bez muchy. Ucieszył się
I skosztował.
- Tffffuuuu!
Zupa była beznadziejnie słona.
- Panie kelner chodź pan tu. Ta zupa jest przesolona.
- Najmocniej przepraszam, już zmieniam.
Dostał zupę, która na szczęście smakowała dobrze. Gdy kończył deser,
Z drugiego kopca sali usłyszał.
- Tffffuuuu!!!
•* * * *
Klient wzywa kelnera.
- Panie starszy, czy ta orkiestra gra na zamówienie?
- Tak, oczywiście.
- To niech zagra w domino.
•* * * *
Dlaczego policjant śpi na brzuchu?
Żeby mu nikt pały nie ukradł.
•* * * *
Ojciec pyta Jasia, czy chciałby mieć braciszka czy siostrzyczkę. Pytanie
Jest na czasie, gdyż matka leży na porodówce.
- Kiedy ja się wstydzę...
- Ależ nie wstyd się, jesteś już dużym chłopcem.
- Chciałbym mieć konia na biegunach, ale boję się czy mamie ci... Nie
Pęknie.
•* * * *
-Słyszałeś?- pyta mąż żony po powrocie z pracy
-Podobno jakiś samochód potrącił kominiarza.
-no, tak. Zawsze mówiłam, że jeżdżą u nas jak wariaci.
Ale żeby po dachach?!
•* * * *
Egzamin z historii :
- Proszę podać mi łączną długość linii kolejowych w Polsce - poleca profesor .
- W którym roku - pyta sie student ?
- W którym pan chce .
- No to w 1476 : zero ...
•* * * *
Po starcie samolotu, piloci rozmawiają:
- No! Teraz napijemy się kawy a potem "wypróbujemy" tę nową stewardessę.
Nie zauważyli jednak że mikrofon jest włączony i rozmowa jest słyszana w całym
Samolocie, także przez pasażerów.
Stewardessa, która była na sali, biegnie do nich,
Aby powiedzieć im o tej gafie.
Naglę jeden z pasażerów podkłada jej nogę, ona wywraca się jak długa a gościu
Mówi:
- Gdzie lecisz dziwko ! Nie słyszałaś ? Panowie piloci
Najpierw będą pili kawę.
•* * * *
Co mówi stonoga jak sobie kupi buty?
Stokrotne dzięki.
•* * * *
Pan poderwał sobie na dancingu panienkę, prowadzi ją do domu,
Rozbierają się. Pan pyta, a ty panienko to ile masz lat.
Trzynaście odpowiada ona.
Dalej jazda, wynocha mówi pan.
A coś ty taki przesądny, odpowiada panienka.
•* * * *
Przychodzi baba do lekarza z gwoździem w uchu.
Lekarz - co pani jest? A baba : słucham Metalu.
•* * * *
- Czym różni się teściowa od coca-coli?
- Niczym - i to i to dobre, jak zimne
•* * * *
- Czy różni się teściowa od syrenki?
- Niczym - jak nie trzaśniesz, to się nie zamknie...
•* * * *
Przychodzi Jachu do lekarza.
- Psze pana, czy pięciolatka może zajść w ciążę?
- Nie, chłopcze.
- Tak myślałem, qrva mnie szantażuje!
•* * * *
Szkocki milioner na łożu śmierci dyktuje testament:
...i jeszcze obiecałem mojej wieloletniej sekretarce, że nie zapomnę
O niej wspomnieć w mym testamencie. Proszę więc pisać:
"Jak się pani ma, Miss Work?".
•* * * *
Szkot pisze list do kumpla i kończy takim zdaniem:
"Wybacz, że na kopercie nie nalepiłem znaczka, ale tak się
Śpieszyłem, że najpierw wrzuciłem list do skrzynki a potem dopiero
Przypomniałem sobie o znaczku."
•* * * *
Szkot i Anglik jadą pociągiem. Anglik częstuje Szkota cygarem poczym prosi o ogień.
- Wiedziałem, że pan tego bezinteresownie nie zrobił - wzdycha
Ciężko Szkot.
•* * * *
On i ona siedzą (blisko siebie) na kanapce. Dzwoni telefon. Ona odbiera.
- Kto dzwonił?
- Mój mąż.
- O! Co mówił?
- że spóźni się do domu, bo gra z tobą w brydża...
•* * * *
- Czy to prawda baco, że tutejsi ludzie nie lubią przybyszów z
Nizin? - pyta turysta górala.
- A bo ja to wiem... Widzicie panocku ten cmyntoż?
- Widzę...
- Tu lezą ci, co przyśli na zabawę bez zaproszenia...
•* * * *
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbiera.
- Maryna, pomóż bo ni mogę koszuli ściągnąć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jędrek, psecie ty mas ciupaskę w plecach!
•* * * *
- Proszę o jakąś książkę dla chorego.
- Coś poważnego?
- Struł się lodami.
•* * * *
- Uprawiam jogę - chwali się dziadkowi wnuczek.
- Ojej! Na ilu hektarach - dziwi się dziadek.
•* * * *
Dwaj myśliwi (jeden początkujący) wchodzą do lasu.
- Id my cicho, tu czasami można spotkać3123. bażanty - szepcze pierwszy.
- Coś ty, myślisz że się ich boję ?!
•* * * *
- Pomyśl, stary... Był czas gdy wszędzie jeździłem własnym wózkiem...
- I co się z nim stało?
- Mama sprzedała gdy nauczyłem się chodzi...
•* * * *
- Myślę o kupnie Mercedesa.
- Sta cię?
- Myślenie nie kosztuje...
•* * * *
- Ponownie chcę kupi Mercedesa.
- A co, już kiedyś miałeś?
- Nie, już raz chciałem...
•* * * *
Rozmawiają dwaj mali chłopcy.
- Tyyy, ile masz lat?
- Nie wiem.
- Palisz?
- Nie.
- Pijesz?
- Nie.
- Na dziewczynki chodzisz?
- Nie.
- Eeee... Ośmiu to jeszcze nie masz...
•* * * *
- Janie - mówi hrabina do lokaja - hrabiego boli gardło. Proszę mu
Ukręci ze dwa jajka...
- aaaauuuuaaaa!
•* * * *
Prawo Murphy'ego:
Urządzenie wykonane wg schematu zawartego w gazecie
Spali komputer.
•* * * *
Oj panie Kaziu proszę nie opowiadał przy mnie takich dowcipów.
Czy nie widzi pan że się czerwienie ?
Jestem daltonistą
•* * * *
Jagna dałaś bykom ? - krzyczy gospodyni
Nie oborowemu
•* * * *
- Bardzo przepraszam, czy pani synek to ten,
Który nosi piasek w moim słomkowym kapeluszu ? !!
- Nie, mój właśnie sprawdza, czy pana radio działa pod wodą !!!
•* * * *
- Czy był u ciebie mój mąż ?
- Był
- A czego chciał ?
- Przyszedł, wypił ze mną trochę wódki, potem mnie rozebrał i wykorzystał, ale
Czego chciał to nie powiedział.....
•* * * *
W sex - shopie
- Poproszę wibrator !
- Zapakować ? - pyta sprzedawca
- Jeżeli ma pan ochotę ! - odpowiedziała klientka rozkładając nogi
•* * * *
Przed sądem stoi obywatel za uduszenie zomowca. Sędzia pyta sie oskarżonego
O jego wersję wydarzeń:
Oskarżony: No więc podszedł do mnie ten Zomowiec i:
1- napluł mi w twarz i powiedział 'lany poniedziałek'
2- kopnął mnie w jajka i powiedział 'wesołego jajka'
3- zgasił papierosa na głowie mówiąc 'środa popielcowa'
4- wcisnął trawę do ust mówiąc 'zielone świątki'
To ja się zdenerwowałem chwyciłem go za gardło i powiedziałem:
Z A D U S Z K I !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
•* * * *
Pewien marynarz wróciwszy z rejsu pyta się żony:
- Co powiesz o tej wesołej małpce KOKO którą ci przysłałem?
- Jeśli mam był szczera, to wolę cielęcinę....
•* * * *
W jednej celi siedzą sodomita i homoseksualista.
- żeby tu była chociaż mała muszka...- Wzdycha sodomita.
- Bzzzzzzzzz, bzzzzzzzzzzz.......
•* * * *
Na dachu domu publicznego marcowały dwa koty, a robiły to tak skutecznie, że w
Pewnym momencie spadły na ulicę. Zobaczył to przechodzień i krzyczy:
- Pani kierowniczko, reklama wam spadła!
•* * * *
- Co słychać ? Jak się miewa twoja żona ? Pyta kolega dawno nie widzianego
Kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, że jego żona nie żyje. Więc szybko
Dodaje :
- Wciąż na tym samym cmentarzu ?
•* * * *
•* * * *
- Kochany mój ! - mówi pani Sara do męża bankiera. - Ten twój kasjer,
Którego miałeś za uczciwego człowieka....
- Aj ! - chwyta się za serce małżonek. - Co się stało ?
- On mi dziś zrobił wyznanie miłosne...
- Oj, dzięki Bogu ! ... A ja myślałem, ze uciekł z kasa...
•* * * *
- walisz konia?
- nie bije zwierząt
•* * * *
Znajomy na imprezie popił sobie co nieco i choć czuł się średnio to jednak
Zdecydował się na powrót do domu samochodem. Jechał w miarę równo, ale i tak
Dorwał go patrol. Prosza żeby wysiadł i już szykują balonik, ale traf chciał, ze
Kilkadziesiąt metrów dalej doszło do kraksy. Policjanci jak w dym ruszyli na
Miejsce zdarzenia, a znajomy korzystając z tak szczęśliwego zbiegu okoliczności
Wsiadł do auta i udał się w dalsza drogę.
Rano budzi go walenie do drzwi - policja. Pytają go gdzie ma swój samochód.
Facet przerażony, ale mówi, ze w garażu. Proszą go, żeby sprawdził. Wychodzą.
Otwierają garaż, a tam........
Radiowóz!
Do pewnej firmy ubezpieczeniowej przyjęto nowego akwizytora... Po miesiącu
Dyrekcja stwierdziła, iż ten nowy ma dość duże osiągnięcia w zawieraniu
Ubezpieczeń...więc wezwali gościa na dywanik i pytają :
- jak pan pozyskał tylu ludzi
-a no iiiidddllll dddooo bbbblloookuuu - mówi - pppuukkkaammm dddoooo
Mmmmiiieeesszzzzzkkkanniiiaaa ii pyyyyttaaaammm "
Pppoodddppiiisssuuuujjeecciiiee ccczzzzyyyy mmmmaaaaammmm ccczzzyyytttaaaccccc
•* * * *
Przez prerię jada trzej kowboje. Nagle John pyta:
- Bill ile to jest 2 * 2
- Cztery
John wyciąga pistolet i zabija Bila. Trzeci kowboj pyta:
-Dlaczego go zabiłeś
- Za dużo wiedział
•* * * *
Mądrala do iksipskiej.:
-Dlaczego helikopter ma takie kręcące się łopaty?
Żeby chłodziły pilota
-Bzdura !.
Właśnie ze nie .Widziałem na filmie , ze gdy pilotowi złamały się te łopaty
Strasznie się spocił.
•* * * *
Synek nakrył rodziców w intymnej sytuacji
- Co robicie ?
- Popycham mamę - odpowiada mimowolnie spłoszony ojciec.
- To jeszcze nic - stwierdza rezolutny synek wczoraj jakby mama się nie
Opierała o szafę to pan listonosz by ja na pocztę zapchał.
•* * * *
Na lekcji polskiego każde z dzieci ma powiedzieć kilka zdań o zimie. W kopcu
Przychodzi kolej na Jasia.
- Jest wielki mróz. Z drzew spadły już wszystkie liście, ptaki odleciały do
Ciepłych krajów, woda zamarzła w jeziorze, a na lodzie wilki się pier*..*
- Stasiu źle
- Pewnie ze źle, bo im się łapy ślizgają
•* * * *
W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczka.
- Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy.
Autobus odjeżdża o 8.oo. Czy są jakieś pytania ?
- O której odjeżdża przyczepa ?
•* * * *
W czasie jednej z pierwszych wizyt papieża w Polsce
Jeden ksiądz pyta drugiego:
- Skąd ja księdza znam ?
- Jak to z skąd, przecież pracujemy razem w drugim komisariacie.
•* * * *
Jedzie student (murzyn) autobusem do akademika, siedzi i czyta skrypt.
Wszystkie miejsca zajęte.
Wchodzi paniusia i staje Kolo murzyna.
Zniecierpliwiona mówi
- U nas tacy młodzieńcy to ustępują miejsca starszym.
Murzyn podnosi wzrok znad skryptu i odpowiada :
- A u nas taka baba to się zjada !
•* * * *
Winnetou i Old Sutherhand zabłądzili na pustyni.
Zmęczony Old Sutherhand mówi do swego przyjaciela:
- Wystrzel, może nas ktoś usłyszy.
Winnetou wystrzelił, jednak nikt się nie zjawił. Po chwili Old Sutherhand mówi
Znów :
- Wystrzel jeszcze raz. Może teraz ktoś usłyszy.
Winnetou znów wystrzelił. Czekają dłuższą chwilę i znów nikt się nie pojawia.
- Wystrzel jeszcze raz !!
- Dobrze, ale to już ostatnia strzała !.
•* * * *
Właściciel fabryki zobaczył pod tablica "Nie palić" niedopałek papierosa. Obok
Stal robotnik.
- To Twój pet?
- Ależ skąd, kolego. Chcesz, to sobie weź.
•* * * *
Do ciężko rannego w wypadku podchodzi ksiądz i pyta:
- Czy wierzysz w Boga?
- Chłopie, ja umieram, a tobie się na zagadki zbiera?!!!
•* * * *
Pan w mocno podeszłym wieku poślubił młodziutką dziewczynę . W czasie nocy
Poślubnej :
Pan : Kochanie czy mama ci już jak to sie robi ?
Ona : Nie .
Pan : Szkoda . Bo widzisz ... Ja już zapomniałem ..
•* * * *
Synek Wielbłąd pyta taty wielbłąda:
-Tatusiu dlaczego mamy takie szerokie nozdrza?
- Na to synku, by w upale pustyni nie wydychać cennej wody.
-Tatusiu, a na co nam takie garby?
-Bo magazynujemy w nich wodę podczas długich marszy przez pustynie.
-Tatusiu, a na co nam takie gęste futro?
-Bo jesteśmy chronieni podczas burzy piaskowych.
- Tatusiu ... A na chuj nam to wszystko, skoro mieszkamy w ZOO?
•* * * *
Jedzie gość przez pustynie, patrzy... Oaza. Złapał złotą rybkę.
1) chce mieć kupę szmalu
2) żeby wszystkie panienki na mnie leciały
3) i chce mieć takiego jak mój wielbłąd.
Wjeżdża do miasteczka, wchodzi do knajpy
- piwo dla wszystkich
Panienki rzucają mu sie na szyje.
Wybrał dwie i heja do pokoju na górze.
Ściąga spodnie -
- O cholera zapomniałem ze mam wielbłądzice !
•* * * *
- Dlaczego nigdy nie chodzisz z mężem na pokazy mody?
- Bo to dla nas nie wskazane. Ja zaczynam marzyć o nowej sukni, a on - o nowej
Żonie...
•* * * *
Klient reklamuje zegarek kupiony przed kilkoma miesiącami w sklepie.
- Taki drogi zegarek, a po trzech miesiącach sie zepsuł. Przecież zachwalał mi
Go pan, ze jest niezawodny i starczy mi do końca życia!
- Przepraszam bardzo, ale tak pan wtedy mizernie wyglądał...
•* * * *
|
|
49637 odwiedzający (153533 wejścia)
|
|
 |
|